Jarosław Kaczyński po śmierci matki Jadwigi odejdzie z polityki?
Był już raz taki moment. Zaraz po tragedii smoleńskiej. Jarosław Kaczyński (64 l.) był bliski rezygnacji. Chciał oddać stanowisko prezesa Prawa i Sprawiedliwości i zaangażować w działalność ruchu społecznego imienia swojego brata. Przed ta decyzją powstrzymali go współpracownicy. Jak zachowa się po śmierci matki? – Albo rzuci politykę, albo przeciwnie – zaangażuje się w nią już bez reszty. Bliscy szefowi PiS wskazują raczej na to, że Jarosław Kaczyński jeszcze silniej rzuci się w wir pracy. – Dla mamy i dla Leszka.
Najbliżsi współpracownicy Jarosława Kaczyńskiego bardzo martwią się o to, jak ich lider zniesie śmierć ukochanej mamy Jadwigi. – Albo się załamie, albo go to wzmocni – mówi nam bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego. Na razie po początkowym szoku, jaki przeżył w dniu śmierci „Najwspanialszej, Najukochańszej i Niezastąpionej Mamy” jak napisał sam w nekrologu, Jarosław Kaczyński przeszedł do działania. Teraz skupia się na tym, by jak najlepiej przygotować godne pożegnanie mamy. – Skoro zdecydował, że sam napisze nekrolog i nie chciał, by ktoś za niego to zrobił. Myślę, że będzie działał z jeszcze większą determinacją – opowiada nam polityk z kierownictwa PiS. –
Paradoksalnie, moim zdaniem Jarosław jeszcze bardziej zaangażuje się w walkę i prac. – dodaje jeden z posłów będących we władzach partii. – Dlatego, że mama tego by sobie życzyła i że jest to winny Leszkowi – tłumaczy polityk . – Pani Jadwiga wielokrotnie mu powtarzała, że tylko on jest w stanie walczyć o Polskę i musi to robić. To były jej słowa – przekonuje poseł.
Ale jest też coś, co poza bardzo ważnymi dla niego słowami może w Jarosława Kaczyńskiego tchnąć jeszcze silniejszego ducha walki. To – jak by to niestosownie brzmiało – pogrzeb matki.
Nie będzie to zwykła uroczystość żałobna, tylko wielka manifestacja poparcia dla prezesa i siły PiS. – Cały czas do naszych biur zgłaszają się i organizacje i zwykli ludzie, którzy deklarują udział w pogrzebie – mówi nam jeden z polityków. Do Warszawy przyjadą w środę tysiące, może nawet dziesiątki tysięcy sympatyków tej partii z całego kraju. Chcą pokazać, że w trudnych chwilach są przy Jarosławie Kaczyńskim. I liczą, że on także pozostanie przy nich. Bo kto inny mógłby poprowadzić prawicę do kolejnej wyborczej walki?
Polecamy wydanie internetowe Fakt.pl:
Isabel zostawi Marcinkiewicza?