Jarosław Kaczyński: jest grupa, która traktuje nasz program jako zagrożenie. Jesteśmy atakowani
- Potrzeba poparcia dla PiS jest dziś tak mocna właśnie dlatego, że tak bardzo nas atakują - mówił Jarosław Kaczyński w Zambrowie, gdzie wspierał kandydaturę Anny Marii Anders w wyborach uzupełniających do Senatu.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że do ataku wykorzystywany jest każdy pretekst. - Czy to niewiele znaczące zmiany w TK, czy to wydarzenia, na które nie mieliśmy żadnego wpływu, jak ujawnienie materiałów, które były przechowywane w domu Czesława Kiszczaka - powiedział Kaczyński.
- To, co było wcześniej, to Sąd Lustracyjny wyjaśnił. Jest wyrok, nie ma sprawy. To, co teraz się znalazło, to chyba następny sąd wyjaśni. Ta sprawa już jest całkowicie rozegrana. Już wiemy, jak to się stało, skąd te papiery są. Jest problem, jak to udowodnić (...) Wiemy, skąd się znalazły te papiery. To nie są papiery z kartonu Kiszczaka - mówił z kolei w poniedziałek Lech Wałęsa w programie #dziejesienazywo, komentując sprawę dokumentów, dotyczących TW "Bolka".
- A skąd? - pytał prowadzący program, Jacek Żakowski.
- Dalej nie mogę powiedzieć. Jesteśmy w okresie rozpracowywania. Już wiemy, jak to się stało. To nie są papiery z ciągłości tamtej. Teraz jak to udowodnić? Że jest to podróba, ale już przez inną grupę zrobiona - podkreślał Wałęsa.