PolskaJarosław Góra: dyrekcja więzienia ma czas do północy na wypuszczenie Mariusza T.

Jarosław Góra: dyrekcja więzienia ma czas do północy na wypuszczenie Mariusza T.

Zgodnie z przepisami regulującymi zwolnienie z zakładu karnego Służba Więzienna ma czas do końca dnia na wypuszczenie Mariusza T. z więzienia - poinformował rzecznik Dyrektora Generalnego Służby Więziennej ppłk Jarosław Góra.

Jarosław Góra: dyrekcja więzienia ma czas do północy na wypuszczenie Mariusza T.
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Bednarczyk

11.02.2014 | aktual.: 11.02.2014 15:22

- Według przepisów powinien być zwolniony w dniu, w którym upływa termin końca kary lub środka przymusu. Generalnie realizuje się to w godzinach pracy administracji, ale jeśli są jakieś okoliczności, które powodują, że ten czas może być wydłużony, to nie jest to nic nadzwyczajnego - powiedział Góra.

Pytany, czy w przypadku Mariusza T. są takie okoliczności, powiedział jedynie, że dyrektor zakładu karnego może np. czekać na pismo prokuratury ws. zawiadomienia, które dotyczyło możliwości popełnienia przestępstwa przez Mariusza T. Służba więzienna znalazła w jego celi materiały, które jej zdaniem można było zakwalifikować jako treści pornograficzne z udziałem nieletnich; rzecznik prokuratury powiedział jednak, że na razie nie ma podstaw do tego, by mówić o popełnieniu przez T. przestępstwa.

Góra zaznaczył również, że "oddziaływanie Służby Więziennej kończy się w chwili otwarcia bramy więziennej". - To, co się będzie działo z konkretnym skazanym, nie jest już rolą służby więziennej - dodał.

Poinformował równocześnie, że zgodnie z przepisami dyrektor zakładu karnego może udzielić skazanemu, który zakończył odbywanie kary pomocy finansowej w wysokości do 1/3 przeciętnego wynagrodzenia - "na dotarcie do miejsca zamieszkania i pierwsze potrzeby". Zaznaczył również, że normalną sytuacją jest dostarczenie skazanemu odpowiedniej do pory roku odzieży czy obuwia, jeśli ich nie posiada.

Mariusz T. kończy odsiadywanie kary 25 lat więzienia za zamordowanie czterech chłopców. Postępowanie ws. głównego wniosku o uznanie go za osobę niebezpieczną i umieszczenie go w ośrodku w Gostyninie rozpoczęło się w 10 lutego, sąd odroczył je do 3 marca. Wcześniej dyrektor zakładu karnego wnioskował do sądu o zabezpieczenie czyli tymczasową izolację Mariusza T. do czasu kiedy uprawomocni się ewentualna decyzja o umieszczeniu go w ośrodku w Gostyninie. W ubiegłym tygodniu sąd się do tego nie przychylił, uznał, ze wystarczającym zabezpieczeniem jest zakaz opuszczania przez T. kraju i możliwość prowadzenia przez policję czynności operacyjnych (obserwacji, podsłuchu).

10 lutego z kolei Służba Więzienna poinformowała, że w celi T. znaleziono materiały z treściami pornograficznymi z udziałem małoletnich i że w tej sprawie skierowane zostało zawiadomienie do prokuratury i powtórny wniosek do sądu o zastosowanie zabezpieczenia w postaci izolacji Mariusza T. Dyrekcja zakładu złożyła też zażalenie na ubiegłotygodniową decyzję sądu. Ponieważ jednak rzeszowski sąd apelacyjny nie będzie rozpatrywać zażalenia, a prokuratura nie widzi na razie podstaw do stawiania zarzutu Mariuszowi T. ma on wyjść na wolność.

Po opuszczeniu zakładu karnego, zgodnie z wcześniejszą decyzją sądu, T. zostanie objęty przez policję czynnościami rozpoznawczo-operacyjnymi. Formalnie oznacza to, że policjanci będą mogli go obserwować, przeszukiwać, legitymować, a nawet - w niektórych sytuacjach w miejscach publicznych - stosować wobec niego podsłuch. Sam Mariusz T. ma informować policję m.in. o swoim miejscu zamieszkania i o jego zmianach.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)