Japonka świętuje 117. urodziny. Jest najstarszym człowiekiem na świecie
Japonka Misao Okawa, uważana za najstarszego człowieka na świecie, zdmuchnęła w Osace 117 świeczek na urodzinowym torcie. Zapytana o sekret długowieczności, odpowiedziała, że nie wie. Przekonuje, że 117 lat zleciało jej dość szybko.
Pani Okawa, wywodząca się z rodziny handlarzy kimon, urodziła się 5 marca 1898 roku. Ma troje dzieci, jest babcią czworga wnucząt i prababcią szóstki. Jej najstarszy syn najwyraźniej idzie w ślady rekordzistki - ma 92 lata.
Do Księgi rekordów Guinnessa Misao Okawa została oficjalnie wpisana w 2013 roku.
Już w przeddzień jej urodzin w domu opieki w Osace odbyły się uroczystości z udziałem m.in. władz miejskich. Jubilatka pozowała do zdjęć w różowym kimonie i z kwiatem w tym samym kolorze zdobiącym siwe włosy.
Pracownicy domu, w którym mieszka starsza pani, zapewniają, że jest ona w dobrej formie. Jubilatka nie podzieliła się jednak sekretem długowieczności, ponieważ na zadane jej pytanie odparła, że "sama chciałaby wiedzieć".
Najstarszy mężczyzna na świecie jest także mieszkańcem Kraju Kwitnącej Wiśni - to 112-letni Sakari Momoi. Tytuł rekordzisty oficjalnie zdobył w ubiegłym roku.
Japończycy, ale przede wszystkim Japonki, dzierżą w świecie palmę pierwszeństwa, jeśli chodzi o długowieczność. Według statystyk ministerstwa zdrowia Japonii we wrześniu ubiegłego roku było w tym kraju 59 tys. stulatków. 87 proc. z nich to kobiety.