Japonia: rząd chce od władz Chin odszkodowań za straty po protestach
Rząd Japonii wystąpi do władz ChRL o wypłacenie odszkodowań za szkody wyrządzone w japońskich placówkach dyplomatycznych w Chinach podczas ostatnich demonstracji wywołanych sporem o wyspy na Morzu Wschodniochińskim.
20.09.2012 | aktual.: 20.09.2012 12:17
- Mamy zamiar zwrócić się o rekompensatę za zniszczenia wyrządzone w naszych placówkach w Chinach - oświadczył rzecznik japońskiego rządu Osamu Fujimura. Jak dodał, roszczenia prywatnych japońskich właścicieli np. restauracji i salonów samochodowych mają zostać uregulowane zgodnie z chińskim prawem.
Antyjapońskie protesty w Chinach trwały od ubiegłego tygodnia. We wtorek objęły około 100 miast. Protestujący obrzucali kamieniami, cegłami, jajami i butelkami budynki japońskich placówek; palono japońskie flagi.
Przez ostatni weekend w co najmniej pięciu chińskich miastach rozwścieczony tłum plądrował japońskie sklepy i restauracje oraz niszczył samochody japońskich marek. Protestujący włamywali się też do budynków japońskich firm.
W środę pekińska policja wezwała do zaprzestania antyjapońskich demonstracji. Władze chińskie zaapelowały do obywateli o pomoc w przywróceniu funkcjonowania transportu publicznego oraz zaprowadzaniu porządku na ulicach.
Demonstracje w Chinach zaczęły się po decyzji rządu Japonii o wykupieniu z rąk prywatnych wysp na Morzu Wschodniochińskim, które według Pekinu podlegają suwerenności ChRL. Te bezludne wyspy noszą japońską nazwę Senkaku i chińską Diaoyu. Są one od lat administrowane przez Tokio, a znajdują się w pobliżu bogatych łowisk i prawdopodobnie dużych złóż ropy naftowej i gazu.