Janusz Korwin-Mikke wybrał asystentów. To jego żona, córka i zięć
Asystentami społecznymi posła Konfederacji będą członkowie jego rodziny. Polityk nie widzi w tym problemu i podkreśla, że za tę funkcję nie pobiera się wynagrodzenia.
Jak podaje "Rzeczpospolita", Korwin-Mikke funkcje asystentów społecznych powierzył żonie Dominice, córce Korynnie i jej mężowi, czyli swojemu zięciowi, Bartłomiejowi Pejo, który bez powodzenia startował w październikowych wyborach parlamentarnych.
Asystenci społeczni w odróżnieniu od pracowników biur poselskich nie pobierają wynagrodzenia. Mogą jedynie ubiegać się o zwrot kosztów podróży. Przysługują im również specjalne przepustki do Sejmu. Jak twierdzi Korwin-Mikke, właśnie ostatni czynnik zdecydował o tym, by asystentami mianować członków rodziny.
Co więcej, wszyscy troje od dawna współpracują z politykiem. Korwin-Mikke obecną żonę poznał w 2009 roku na zjeździe jego ówczesnej partii, czyli Unii Polityki Realnej. Również jego córka Korynna funkcjonuje w strukturach partii KORWiN. Z kolei Bartłomiej Pejo jest liderem struktury partyjnej w Lublinie i wicestarostą powiatu w Świdniku.
Prawo po stronie Janusza Korwin-Mikkego
Należy podkreślić, że przepisy nie zakazują powoływania na stanowisko asystenta społecznego członków rodziny. Korwin-Mikke słynie z promowania członków swojej rodziny i angażowania ich w działalność polityczną. W niedawnych wyborach parlamentarnych z list Konfederacji wystartowało aż czterech kandydatów o tym nazwisku. Oprócz seniora rodu i jego żony o miejsce w parlamencie ubiegali się także jego synowie Kacper i Jacek oraz synowa Anna. Mandatów nie uzyskali, ale mimo niskich miejsc na listach zanotowali dobre wyniki.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl