Na Drogę Krzyżową "W godzinie konania..." wyruszyły sprzed przemyskiej bazyliki archikatedralnej tłumy wiernych, udając się starymi uliczkami miasta na wzgórze Zniesienie, gdzie odprawiono ostatnią stację Drogi Krzyżowej. Modlono się tam również w intencji rychłej beatyfikacji Jana Pawła II przed górującym nad Przemyślem Krzyżem Zawierzenia.
Abp Michalik mówiąc o rocznicy śmierci papieża podkreślił, że jest to moment, w którym trzeba się spotykać, gdyż cały świat zauważył, że był to Wielki Człowiek.
Znałem Papieża osobiście i miałem okazję poznać Jego niezwykłość. Darzył ludzi życzliwością i modlitwą. Był to człowiek Wielkiej Prawdy. Pod koniec życia, kiedy ostatni raz byłem u niego i nie mógł już mówić, będąc po operacji, powiedziałem mu, że także jego milczenie mówi światu dużo - przypomniał abp Michalik, zaznaczając, że ludzie tęsknią za prawdą. Nawet ci, którzy żyją w targach politycznych.
Dodał, że Jan Paweł II, dla którego przez całe życie ideałem był Jezus Chrystus, czuł odpowiedzialność nie tylko za całą Polskę i za cały Kościół, ale i cały świat. Co zrobić, żeby nie zmarnować tego dziedzictwa? - pytał przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, zaznaczając jednocześnie, że jest co do tego optymistą.
Drogę Krzyżową poprzedził w przemyskiej archikatedrze koncert Chóru Kaplicy Najświętszego Zbawiciela z Uniwersytetu św. Andrzeja w Edynburgu, jednego z najlepszych chórów uniwersyteckich w Wielkiej Brytanii, wykonującego muzykę sakralną.