ŚwiatJames Holmes zabił 12 osób w kinie, a one go kochają

James Holmes zabił 12 osób w kinie, a one go kochają

Powiększa się grupa fanek Jamesa Holmesa, który w lipcu zeszłego roku w kinie w Aurorze, w stanie Kolorado, zastrzeli 12 i ranił 58 osób. Niektóre z dziewczyn są tak zakochane, że noszą przy sobie zdjęcia 25-latka i tak jak on farbują włosy na rudo, by podczas rozpraw okazać mu swoje wsparcie.

James Holmes zabił 12 osób w kinie, a one go kochają
Źródło zdjęć: © AP | RJ Sangosti

11.01.2013 | aktual.: 11.01.2013 20:07

Policja, prokuratura i sąd, który zdecydował, że nie ma przeszkód, by Holmes odpowiadał za swoją zbrodnię, nie mają żadnych wątpliwości. Masakra była przygotowywana świadomie, przez wiele miesięcy. Holmes gromadził broń, amunicję, gaz łzawiący oraz materiały wybuchowe. Przed wyjazdem do kina swoje mieszkanie zamienił w wypełnioną bombami pułapkę, tak by spowodować jeszcze więcej ofiar wśród policjantów, którzy przyjadą tam w ramach śledztwa.

Fanki mordercy z Aurory

Holmes w kinie podczas premierowego pokazu sensacyjnego thrillera "Mroczny rycerz powstaje", z zimną krwią zamordował 12 osób, w tym sześcioletnią dziewczynkę, Veronicę Moser-Sullivan. Najmłodszą z 58 ofiar, które zostały ranne, było trzymiesięczne niemowlę.

Zbrodnia wstrząsnęła społecznością Aurory. Dla rodzin zamordowanych zebrano w tym mieście ponad 5 mln dolarów. Krewni zastrzelonych nie kryją, iż mają nadzieję na najwyższy wymiar kary.

Nie wśród wszystkich jednak James Holmes budzi uczucie odrazy. Na wstępnych rozprawach pojawiła się też spora grupa zakochanych w nim zwolenniczek.

Misty, Chelseah i inne

Jedną z nich jest 30-letnia Misty Benjamin, mieszkanka Aurory. - On nie jest zły - mówi kobieta. Jej zdaniem "złe było tylko to, co zrobił".

Misty to jedna z coraz liczniejszych fanek mordercy, zapisanych na różne, poświęcone mu strony internetowe. W sumie James Holmes ma już tysiące zwolenników na Facebooku i platformie mikroblogowej Tumblr. Część z nich domaga się uwolnienia sprawcy masakry, inne starają się dowodzić jego niewinności. Setki fanek, zwłaszcza nastoletnich dziewczyn, nazywających się Holmies, jako awatarów używają zdjęć Holmesa, upublicznionych przez policję zaraz po jego zatrzymaniu i otwarcie wyznają mu miłość.

Takich wyznań nie brakuje też na Twitterze. Chelseah Montani już kilka godzin po zatrzymaniu sprawcy masakry napisała: "James Holmes is hot".

Niektóre z fanek mordercy przychodziły do sądu z ufarbowanymi na rudo włosami, zajmując jak najbardziej widoczne miejsca, by obiekt ich uwielbienia wiedział, że ma w nich wsparcie.

- Kiedy pierwszy raz zobaczyłam jego zdjęcie byłam zauroczona. Pomyślałam sobie: on jest słodki - mówi Misty Benjamin. Kobieta, która jak przyznaje zawsze ma przy sobie zdjęcia swojego idola, nosi też bransoletkę z napisem "bestie". To w odniesieniu do ludzi, którzy jeszcze przed procesem skazali Holmesa. Taką samą ma jej najlepsza przyjaciółka. Poznały się przez stronę na Facebooku zatytułowaną: "James Holmes is Innocent" (James Holmes jest niewinny).

Holmes przewidział swoją popularność

Psychologowie komentujący w amerykańskich mediach całe zjawisko przypominają, że sprawa Jamesa Holmesa nie należy do wyjątkowych. Istnieje zjawisko określane, jako hybristofilia, Obiektami pożądania ulegających mu osób staja się przestępcy, szczególnie ci, którzy dopuścili się brutalnych zbrodni.

Zazwyczaj dobrze poinformowany portal TMZ sugeruje, że James Holmes przewidział, iż po masakrze będzie cieszył się taką popularnością. Na swoim profilu (obecnie już zamkniętym) na stronie adultfriendfinder.com, która kojarzy poszukujących nowych partnerów seksualnych, miał napisać: "Will you visit me in prison?" (Czy odwiedzisz mnie w więzieniu).

Kierownictwo zakładu karnego w Arapahoe, w Kolorado zapewnia jednak, że nie jest to możliwe. Holmes nie ma żadnych odwiedzających i ze względów bezpieczeństwa jest odizolowany od innych więźniów. Za dokonanie masakry grozi mu nawet kara śmierci.

Z Nowego Jorku dla WP.PL Tomasz Bagnowski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (92)