Jakie zrobił zdjęcia w Watykanie? Hołownia wyjaśnił
- Zrobiłem zdjęcie wychodząc z bazyliki tego całego tłumu, który był na placu Świętego Piotra - powiedział w sobotę Szymon Hołownia, dopytywany o sytuację, w której przed pogrzebem papieża został zauważony z telefonem w dłoni. Dodał, że nie ma nic złego w upamiętnianiu ważnych chwil i wskazał, że wielu innych polityków uczestniczących w ceremonii robiło sobie selfie.
Co musisz wiedzieć?
- W sobotę w Watykanie odbył się pogrzeb zmarłego w poniedziałek papieża Franciszka.
- Do sieci trafiło zdjęcie, na którym widać, jak Szymon Hołownia robi zdjęcie tuż przed rozpoczęciem uroczystości.
- Na oskarżenia polityków i internautów odpowiedział, tłumacząc, że "zrobił zdjęcie tego całego tłumu, który był na placu Świętego Piotra".
W sobotnich uroczystościach wzięli udział przedstawiciele polskich władz, w tym prezydent Andrzej Duda z żoną oraz wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz i marszałek Sejmu z grupą posłów i senatorów.
Tymczasem media społecznościowe obiegło zdjęcie Szymona Hołowni z telefonem w dłoni na placu Świętego Piotra, co natychmiast zostało zauważone i skrytykowane przez polityków na platformie X.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pogrzeb papieża Franciszka. Oczy całego świata zwrócone na Watykan
Politycy o zachowaniu Hołowni: Trochę powagi
"Pogrzeb Papieża Franciszka... i Hołownia jako marszałek na Placu Świętego Piotra... Zero powagi, na oczach całego świata" - napisał m.in. rzecznik PiS Rafał Bochenek. "Blisko 200 tysięcy osób i ponad 150 delegacji żegna Papieża Franciszka, ale to nie powód, żeby zachowywać się jak licealista na wycieczce. Trochę powagi panie marszałku" - skomentował z kolei poseł Lewicy Tomasz Trela.
Niedługo później do oskarżeń odniósł się sam Hołownia, pisząc na platformie X: "Trzeba wstydu nie mieć, by w takiej chwili kręcić polityczną wojnę. Na pogrzeb papieża zaprosiłem do samolotu osoby w kryzysie bezdomności. To przedstawiciele grupy, której Franciszek pomagał w sposób szczególny. Modlimy się, przeżywamy, dokumentujemy i zapamiętamy na zawsze".
Dodał, że "zainteresowanym załącza dowód tego, co dziś najważniejsze: Watykanu pełnego żałobników, w tym mnóstwa naszych Rodaków" i opublikował zdjęcie, które miał wykonać.
Hołownia: Wielu polityków takie zdjęcia robiło
Dopytywany na miejscu w Watykanie przez dziennikarzy, czy podczas uroczystości robił sobie tzw. selfie, zapewnił, że nie ma w zwyczaju robić tego typu zdjęć. - Zrobiłem zdjęcie wychodząc z bazyliki tego całego tłumu, który był na placu Świętego Piotra. Zresztą wielu polityków wychodzących i za mną, i przede mną, też takie zdjęcia zrobiło, bo to było absolutnie onieśmielające - powiedział Hołownia.
Jak podkreślił, zrobił łącznie dwa zdjęcia. - Drugie zdjęcie to było zdjęcie, kiedy jeszcze przed mszą była wynoszona trumna papieża Franciszka z bazyliki.
Marszałek Sejmu wskazał też, że nie ma nic złego w upamiętnianiu ważnych chwil, a wielu innych polityków uczestniczących w ceremonii rzeczywiście robiło sobie selfie. - Rozumiem, że są tacy, którym nawet w takim dniu i w takich okolicznościach zależy na tym, żeby politycznie spuścić na kogoś bombę. Dla mnie najważniejsze jest to, czy mam poczucie, czy zrobiłem coś złego, czy też czegoś złego nie zrobiłem - podkreślił.
Czytaj też:
Źródło: Wirtualna Polska, PAP, X