PolskaJakie prawa mają świeżo upieczeni rodzice?

Jakie prawa mają świeżo upieczeni rodzice?

W komunikacji miejskiej coraz częściej można zobaczyć piktogramy oznaczające siedzenia przeznaczone dla kobiet w ciąży, w sklepach i urzędach pojawiają się udogodnienia dla młodych mam i rodzin z dziećmi. Nierzadkim widokiem są też jednak panie z brzuszkami stojące w autobusach, tramwajach i kolejkach. Nie upominają się o miejsca siedzące ani pierwszeństwo.

Iga Burniewicz

Pani Grażyna, mama dwóch synów, przysłała nam list ze swoimi spostrzeżeniami: "Ja i mój synek, 4-letni Mikołaj, najczęściej jeździmy autobusem ZTM spod Warszawy do metra. Ostatnio wsiadła młoda dziewczyna w ciąży i stała... Nie upomniała się o miejsce mimo piktogramów. Kiedy nikt nie ustąpił młodej przyszłej mamie miejsca, wstaliśmy i chcieliśmy jej oddać nasze (nie było to miejsce specjalne, tj. z piktogramem nad siedzeniem). Dziewczyna odmówiła. W końcu ktoś wysiadł, a ona usiadła.

Przyszłe mamy nie chcą być kłopotem. Ja też tak w ciąży miałam. Polki jeszcze wstydzą się tego, że dla nich w stanie odmiennym jest coś przygotowane. Wstydzi się także mąż pani Grażyny: - Bardzo rzadko chodzimy do sklepów z naszym młodszym dzieckiem (ma obniżoną odporność), ale kiedy byliśmy w sklepie, w którym są specjalne kolejki dla ciężarnych i rodziców z dziećmi, podeszłam do takiej kolejki i oświadczyłam mężowi, że zamierzam podejść do kasy, omijając wszystkich czekających. Mąż stwierdził, że nie powinnam tak robić. Ludzie oczekujący w kolejce nie mieli nic przeciwko i przepuścili nas na sam początek. Pomyślałam jednak, na przykładzie swojego męża, że takie wyróżnienia są jeszcze czasem krępujące.

Powody takiego zachowania wymienia Anna Pietruszka-Dróżdż, socjolożka i członkini zarządu Fundacji "MaMa", organizującej akcję "Odmienny stan - odmienne traktowanie". - Osoby, którym należą się udogodnienia, często nie upominają się o nie, bo zakładają, że ktoś się domyśli, że trzeba im pomóc. A przecież jeżeli same sobie czegoś nie wywalczą, nikt za nich tego nie zrobi.

Nieupominanie się o miejsca wynika także z niskiego poczucia własnej wartości. Tam, gdzie zapewnione są jakieś przywileje kobietom w ciąży i rodzinom, należy przełamywać poczucie strachu, wstydu czy niższości i korzystać z nich. Powiem więcej: tam, gdzie nie ma zapewnionych przywilejów, też trzeba się upominać o szczególne traktowanie - mówi Anna Pietruszka-Dróżdż.

Akcja "Odmienny stan - odmienne traktowanie" ma zmienić świadomość społeczną. Ludzie muszą sobie zacząć zdawać sprawę z tego, że kobiecie w ciąży należą się specjalne przywileje przede wszystkim ze względu na zdrowie jej i nienarodzonego jeszcze dziecka.

Polecamy w wydaniu internetowym: warszawa.naszemiasto.pl

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (19)