Jaki: demonstracje KOD‑u spokojne dzięki staraniom rządu PiS
Osobom, które w sposób demokratyczny wyrażają swoją opinię, absolutnie nic nie grozi - powiedział wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki pytany o osoby, które protestowały przed Sejmem w nocy z 16 na 17 grudnia ub.r. Dodał też, że demonstracje KOD-u odbywały się w sposób bardzo spokojny dlatego, że rząd PiS dołożył bardzo wielu starań, by nie dochodziło podczas nich do żadnych nadzwyczajnych zdarzeń.
Szef MSWiA Mariusz Błaszczak poinformował, że policja zidentyfikowała już 80 osób protestujących przed Sejmem w nocy z 16 na 17 grudnia ub.r. Jak dodał, w Krakowie, w związku z protestami przed Wawelem, zidentyfikowano 22 osoby.
- Osobom, które w sposób demokratyczny wyrażają swoją opinię absolutnie nic nie grozi. Wprost przeciwnie - powiedział dziennikarzom Jaki pytany o to, co grozi osobom, które protestowały 16 grudnia ub. roku przed Sejmem. Dopytywany, dlaczego policja poszukuje protestujących w Warszawie i Krakowie, odparł, że jest to pytanie, na które może odpowiedzieć policja.
- Bez wątpienia za naszych rządów demonstracje czy inaczej wyrażane prawa obywatelskie również osób, które myślą jak opozycja, są przez nas większymi niż to zazwyczaj bywało siłami bronione, ponieważ uważamy, że tym tylko, na takich fundamentach, można zbudować państwo demokratyczne, dlatego nie próbujmy teraz szukać afer tam, gdzie ich nie ma - powiedział Jaki.
Pytany, czy istnieje scenariusz, że posłom, którzy protestowali w Sejmie, zostaną postawione zarzuty prokuratorskie, odparł: - Nie powiedziałem, że istnieje taka możliwość. Poczekamy na opinie fachowców.
W środę szef MSWiA pytany, czy podtrzymuje swoje zdanie, że prokuratura powinna karać posłów, którzy protestowali na sali plenarnej Sejmu odparł, że podtrzymuje swoje zdanie, iż "nie ma równych i równiejszych". - W mojej ocenie w Sejmie doszło do złamania prawa, również w sensie przepisów Kodeksu karnego - dodał Błaszczak. - Tak jak zwykły Kowalski odpowiada, kiedy łamie prawo, tak i państwo z PO, Nowoczesnej i innych partii także za łamanie prawa powinni odpowiedzieć - podkreślił minister
Pytany, czemu ma służyć opublikowanie wizerunków niektórych z protestujących przed Sejmem w nocy z 16 na 17 grudnia odpowiedział, że "polska policja zidentyfikowała już 80 osób w Warszawie".