Izraelski dziennikarz o Strefie Gazy. "To ludobójstwo"
Izraelski publicysta Haaretz Gideon Levy ostro skrytykował działania swojego kraju w Strefie Gazy, nazywając je ludobójstwem. Jego zdaniem, Izrael porzucił zasady prawa humanitarnego, a społeczeństwo poddane jest systematycznej propagandzie.
W czwartek gościem programu "Dzień na świecie" w Polsat News był Gideon Levy, publicysta izraelskiego dziennika "Haaretz". Jak stwierdził podczas rozmowy, "Izrael wyciągnął nie te wnioski, które powinny być wyciągnięte, lekcji z Holokaustu".
- Widzę wstyd i poczucie winy, gdy patrzę na zdjęcia ze Strefy Gazy - mówił.
- Po 7 października (dniu, kiedy Hamas zaatakował Izrael w 2023 roku - red.), po tych okrucieństwach, większość Izraelczyków jest przekonanych, że możemy robić, co tylko chcemy. I nie ma żadnych zasad, które by nas obowiązywały - kontynuował. - Mówię o prawach humanitarnych, one nie dotyczą Gazy - podkreślił. - Tak naprawdę dzieje się w tej chwili ludobójstwo. Nie ma innych słów, które mogłyby to opisać - dodaje publicysta.
Gideon Levy bardzo krytycznie wypowiedział się też o społeczeństwie izraelskim. - Mamy też systematyczne pranie mózgu, do którego przyczyniają się wolne izraelskie media, które nie informują Izraelczyków o tym, co się dzieje w Gazie. Izraelczycy też wiedzieć tego nie chcą, bo jest wygodniej wierzyć, że Izrael walczy o swoje przetrwanie, że ta wojna ma uzasadnienie, że jest to samoobrona - mówił dziennikarz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trump wpadł w pułapkę? "Czerpie wiedzę o świecie z telewizji"
Izraelski dziennikarz apeluje o presję międzynarodową
Wskazał, że zakończyć gehennę w Strefie Gazy może tylko presja międzynarodowa. - iedy mieliśmy rosyjski najazd na Ukrainę, w ciągu kilku tygodni UE wprowadziła na Rosję sankcje. Wojna w Gazie zaczęła się 22 miesiące temu, natomiast pomimo wydania nakazów przez Międzynarodowy Trybunał Karny, sankcji nie nałożono. Bez rozwiązań dyplomatycznych, gospodarczych nie będzie prawdziwego nacisku i wojna się nie zakończy - wskazał.
Poza tym podkreślił, że "amerykański prezydent, który chciałby naprawdę zobaczyć koniec tej wojny, jeżeli rzeczywiście napierałby na to, ta wojna zakończyłaby się w kilka dni". - Izrael nie będzie mógł kontynuować wojny bez pomocy Stanów Zjednoczonych - dodał.
ŹRÓDŁO: Polsat News