Izraelczycy i palestyńscy przywódcy za pokojem
Większość Izraelczyków uważa, iż rząd powinien przyspieszyć działania zmierzające do osiągnięcia pokojowego porozumienia z Palestyńczykami - podał dziennik izraelski
Maariv, powołując się na ostatnie wyniki sondażu.
Uczestników sondażu zapytano, czy Izrael powinien: przyspieszyć działania zmierzające do pokojowego uregulowania; wydać Autonomii Palestyńskiej wojnę totalną; zachować status quo.
53% Izraelczyków opowiedziało się za pierwszą ewentualnością, 26% za drugą i 14% za trzecią.
64% Izraelczyków nie wierzy, aby premier Ariel Szaron zdołał powstrzymać eskalację przemocy.
Gdyby nie osiągnięto porozumienia politycznego, 53% ankietowanych byłoby zwolennikami jednostronnego rozwiązania polegającego na częściowym wycofaniu się Izraela z terytoriów palestyńskich i wzmocnieniu kordonu bezpieczeństwa sił izraelskich na granicy z Autonomią Palestyńską.
Podobnego zdania są przywódcy polityczni i wojskowi Autonomii Palestyńskiej. Uważają oni, że intifada rozpoczęta 28 września 2000 roku nie osiągnęła swych celów i należy wznowić rozmowy pokojowe z Izraelem.
Taka ocena nastrojów w kierownictwie palestyńskim jest zawarta w raporcie izraelskiego MSZ, przygotowanym przez jego dyrektora generalnego Aviego Guila. Raport ten cytuje piątkowy dziennik Jerusalem Post.
Wśród wymienionych przywódców są m.in. szef palestyńskiej prewencyjnej służby bezpieczeństwa (tajnej), Mohamed Dahlan, przewodniczący parlamentu Ahmed Korea (Abu Ala) i jeden z dowódców wojskowych najbliższych Arafatowi, Mohamud Abbas (Abu Mazen). (mk)