Izrael zaatakował Iran. Trump zwołuje spotkanie
Prezydent USA Donald Trump zwołał na czwartek wieczorem pilne spotkanie na szczeblu gabinetu, w odpowiedzi na działania Izraela, który przeprowadził uderzenia "prewencyjne" przeciwko Iranowi. Informację tę przekazał stacji CNN urzędnik Białego Domu oraz dwa inne źródła zaznajomione z sytuacją.
Spotkanie ma być poświęcone omówieniu reakcji Stanów Zjednoczonych na rozwój wydarzeń w Iranie, jak podają dwa źródła. Prezydent Trump został zauważony, gdy opuszczał piknik kongresowy w Białym Domu krótko po godzinie 20.
Biały Dom odmówił CNN komentarza na temat czwartkowego wieczornego spotkania.
Decyzja o zwołaniu spotkania na najwyższym szczeblu miała zapaść jeszcze przed atakami, ponieważ amerykańscy urzędnicy wyrażali coraz większe zaniepokojenie zagrożeniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brawurowa akcja Ukraińców. "Zapisze się do podręczników"
Zapytany wcześniej w czwartek o możliwość ataku, Trump stwierdził, że "bardzo możliwe, że do niego dojdzie" i ostrzegł, że w regionie może wkrótce dojść do "ogromnego konfliktu". - Nie chcę mówić, że to nastąpi w najbliższej przyszłości, ale to coś, co jest bardzo możliwe - powiedział Trump reporterom podczas wydarzenia w Białym Domu.
Sekretarz stanu Marco Rubio reaguje na atak
"Dziś wieczorem Izrael podjął jednostronne działania przeciwko Iranowi. Nie bierzemy udziału w atakach na Iran, a naszym najwyższym priorytetem jest ochrona amerykańskich sił w regionie. Izrael poinformował nas, że uważa te działania za konieczne w ramach samoobrony. Prezydent Trump i administracja podjęli wszystkie niezbędne kroki, aby chronić nasze siły i pozostają w bliskim kontakcie z naszymi regionalnymi partnerami. Chcę to jasno powiedzieć: Iran nie powinien atakować interesów ani personelu USA" - czytamy w oświadczeniu Marca Rubio.
W piątek nad ranem Izrael zaatakował "prewencyjnie" Iran. "Po prewencyjnym ataku państwa Izrael na Iran, w najbliższej przyszłości spodziewany jest atak rakietowy i dronów na państwo Izrael i jego ludność cywilną" - powiedział Kac w oświadczeniu.