Izabella C., która wjechała do przejścia przy Rotundzie, nie stawiła się na badania psychiatryczne
Izabella C., która w grudniu zeszłego roku pod wpływem alkoholu wjechała samochodem do przejścia podziemnego przy Rotundzie w centrum Warszawy, nie stawiła się na przymusowe badania psychiatryczne - informuje RMF FM. W trakcie tych badań lekarze mieli ocenić, czy jest poczytalna.
Izabella C. zgodnie z decyzją sądu miała rozpocząć przymusowe badania w środę. Nie stawiła się jednak na nich, natomiast przedstawiła listę powodów, które miały jej uniemożliwić pobyt w ośrodku zamkniętym. RMF FM podaje, że nie jest to zwolnienie lekarskie - chodzi raczej o okoliczności niezwiązane z jej stanem zdrowia.
Teraz śledczy zajmują się weryfikacją przedstawionych przez kobietę informacji. Grozi jej przymusowe doprowadzenie na badania przez policję.
Izabella C. wjechała do przejścia podziemnego w centrum Warszawy w nocy z 17 na 18 grudnia 2013 roku po tym, jak uderzyła w inne auto i straciła panowanie nad swoim mercedesem. Zgodnie z decyzją sądu, 31-latka miała się zgłaszać na komendę dwa razy w tygodniu, do czego się nie stosowała. Z kolei gdy w grudniu sędzia zakazała jej opuszczać kraj, C. oświadczyła, że nie może oddać paszportu ponieważ "to mocno koliduje z jej planami na święta". Problemy z prawem miała też w USA (posiada obywatelstwo tego kraju). Kobieta już wcześniej była skazana za jazdę po pijanemu, za co dostała dwuletni zakaz prowadzenia pojazdów.
Źródło:* RMF FM*