Irak: co najmniej 93 zabitych w zamachach bombowych i ataku na bazę wojskową
Co najmniej 93 osoby zginęły, a 172 zostały ranne w zamachach w całym Iraku, w tym w ataku na bazę wojskową na północnym wschodzie kraju - poinformowały irackie władze. Jest to najkrwawszy dzień w Iraku od ponad dwóch lat.
23.07.2012 | aktual.: 23.07.2012 13:48
W sumie doszło tego dnia do 22 ataków w 14 miastach, w tym w Bagdadzie. Na razie nikt nie przyznał się do zamachów.
Najkrwawszy zamach miał miejsce w mieście Tadżi, 25 km na północ od irackiej stolicy. Zginęło w nim co najmniej 41 osób, a 40 zostało rannych.
Według policji najpierw eksplodowały w Tadżi ładunki wybuchowe podłożone w pięciu domach w zamieszkanym głównie przez sunnitów mieście. Kiedy policja i ekipy ratunkowe przybyły na miejsce, zamachowiec-samobójca wysadził się w powietrze. Wśród ofiar jest wielu policjantów i żołnierzy.
Wcześnie rano dwóch uzbrojonych napastników wdarło się do bazy wojskowej niedaleko miasta Duluja, ok. 90 km na północ od Bagdadu. Według źródeł w irackim MSW, na które powołuje się AFP, w ataku tym zginęło 15 irackich żołnierzy, a dwóch zostało rannych. Reuters pisze o 16, a AP o 13 zabitych żołnierzach.
Według agencji Associated Press, bojownicy wjechali o świcie do bazy trzema samochodami i zaczęli strzelać do żołnierzy.
Do zamachów doszło również w samym Bagdadzie. W dzielnicy zamieszkanej głównie przez szyitów, zwanej Miastem Sadra, w wyniku eksplozji samochodu pułapki śmierć poniosło 16 osób.
Wybuchy miały jeszcze miejsce m.in. w Husajnii na obrzeżach stolicy oraz w Kirkuku na północy kraju.