Iracki ajatollah ma zastrzeżenia do układu z USA
Wpływowy iracki duchowny szyicki,
wielki ajatollah Ali al-Sistani ma zastrzeżenia do układu,
zezwalającego na stacjonowanie wojsk USA w Iraku przez dalsze trzy
lata, ale rozstrzygnięcie tej sprawy pozostawia politykom - podał Reuter za "źródłem zbliżonym do biura Sistaniego".
Iracki parlament zaakceptował w czwartek pakt bezpieczeństwa ze Stanami Zjednoczonymi, zastrzegając jednocześnie, że musi on być zatwierdzony w referendum powszechnym pod koniec lipca przyszłego roku. Pakt przewiduje wycofanie wojsk amerykańskich z Iraku do końca 2011 roku.
- W tym porozumieniu są rzeczy niezadowalające. Dlatego (Sistani) deklaruje swe zastrzeżenia. Jego zastrzeżenia nie oznaczają odrzucenia (paktu), ale nie oznaczają również absolutnej akceptacji - powiedział rozmówca Reutera.
Na tydzień przed głosowaniem w sprawie paktu, Sistani zasygnalizował, że nie będzie oceniał tego dokumentu, o którego losie powinni zadecydować deputowani. Zastrzegł jednak, że porozumienie z USA nie może naruszać suwerenności Iraku i musi uzyskać zgodę wszystkich społeczności narodowo-religijnych kraju. Zmusiło to szyickiego premiera Nuriego al-Malikiego do podjęcia konsultacji z przywódcami sunnickimi.
Według cytowanego przez Reutera źródła, ajatollah nie ujawnił publicznie, do których elementów paktu ma zastrzeżenia. Chce jednak, by politycy zadecydowali "czy elementy pozytywne przeważają nad negatywnymi".
Spośród ważniejszych przywódców irackiej wspólnoty szyickiej Sistani ma opinię umiarkowanego.