Ingerencja w wybory? "Meta nie podjęła działań"
Nie milkną echa doniesień o możliwej zagranicznej ingerencji w wybory prezydenckie w Polsce. - W istocie NASK zdiagnozował możliwą kampanię dezinformacyjną w Polsce, finansowanych ze źródeł zagranicznych- powiedział w Sejmie wiceminister cyfryzacji Paweł Olszewski. Według niego właściciel Facebook’a - firma Meta - "nie podjęła w tej sprawie żadnych działań".
Co musisz wiedzieć?
- NASK zidentyfikował możliwą próbę ingerencji w kampanię wyborczą poprzez reklamy polityczne na Facebooku, które mogły być finansowane z zagranicy. Informacje te zostały przekazane Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW).
- Wirtualna Polska ujawniła, że za reklamami promującymi Rafała Trzaskowskiego i atakującymi jego konkurentów stoją osoby związane z fundacją Akcja Demokracja; wzbudziło to kontrowersje i podejrzenia o nielegalne finansowanie kampanii.
- Wiceszef resortu cyfryzacji Paweł Olszewski zapewnił o profesjonalizmie NASK, podkreślając, że instytucja działała przejrzyście i na bieżąco informowała o sytuacji.
W ubiegłym tygodniu dziennikarze Wirtualnej Polski - Szymon Jadczak i Patryk Słowik- ustalili, że za publikowanymi w internecie reklamami politycznymi promującymi Rafała Trzaskowskiego i atakującymi jego konkurentów stoi pracownik i wolontariusze fundacji Akcja Demokracja. Prezesem fundacji jest człowiek, który jeszcze kilka tygodni temu był asystentem posłanki Koalicji Obywatelskiej.
Ponadto Ośrodek Analizy Dezinformacji NASK poinformował, że zidentyfikował reklamy polityczne na platformie Facebook, które mogą być finansowane z zagranicy. W komunikacie rządowej jednostki wskazano, że może to stanowić ingerencję w kampanię wyborczą i zasugerowano prowokację, tym samym dezinformując w tej sprawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Senyszyn o debacie. "Wolałabym debatę Tuska z Kaczyńskim"
O sprawie dyskutowano w środę w Sejmie. Joanna Borowiak (PiS) oceniła w środę w Sejmie, że wątpliwości budzi m.in. sposób komunikowania sprawy przez NASK, która powinna stać na straży bezpieczeństwa informacyjnego. - Czy rządzący wykorzystują NASK, niezależną instytucję ekspercką, jako instrument bieżącej walki politycznej? - pytała posłanka.
Burza po tekście WP. Wiceminister się tłumaczy
W odpowiedzi wiceminister cyfryzacji Paweł Olszewski zapewnił, że "NASK, jako instytut państwowy działa absolutnie profesjonalnie". - Zdiagnozował możliwe działania z zagranicy, możliwość finansowania zewnętrznego z zagranicy, po czym niezwłocznie poinformował ABW przekazując wszelkie ustalenia - mówił.
Dodał, że obecnie ABW prowadzi swoje działania w tej sprawie. - Poinformowana została również PKW, KBW; jeden z komitetów złożył zawiadomienie do prokuratury w związku z możliwością finansowania nielegalnego kampanii - relacjonował polityk.
Według niego informacje w tej sprawie zostały przekazane też do firmy zarządzającej Facebook'iem. - Meta została poinformowana o tej potencjalnej akcji dezinformacyjnej. Niestety nie podjęła żadnych działań. Uważam, że jest to sprzeczne z prawem – mówił dalej wiceminister cyfryzacji.
Źródło: PAP/300polityka.pl/sejm.gov.pl