ŚwiatIndie: odpowiemy na zamach w Kaszmirze

Indie: odpowiemy na zamach w Kaszmirze

Policja na ulicach Dżammu (AFP)
Rząd Indii zapowiedział w środę, iż zdecydowanie odpowie na wtorkowy zamach separatystów kaszmirskich; po raz kolejny także obarczył odpowiedzialnością za atak władze Pakistanu.

15.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Indyjski premier Atal Behari Vajpayee oświadczył w środę, że tego rodzaju atak, wymierzony przeciwko niewinnym osobom cywilnym nie pozostanie bez odpowiedzi. Nie ujawnił jednak charakteru riposty indyjskiej.

We wtorek grupa separatystów, ubranych w mundury armii indyjskiej, zaatakowała koszary sił zbrojnych Indii w miejscowości Kaluczak, 15 km od zimowej stolicy Kaszmiru - Dżammu. Według miejscowych doniesień, zginęły co najmniej 34 osoby, a około 100 jest ciężko rannych.

Szef resortu obrony Indii, George Fernandes osobiście udał się na miejsce zamachu w Kaszmirze. Po jego powrocie do Delhi zapadną decyzję w sprawie indyjskiej odpowiedzi na ten akt terroru.

Fernandes powiedział w środę w Dżammu, iż Indie odpowiedzą zdecydowanie na akcję separatystów. Sprawcami tego zamachu - jak uznał - były ugrupowania islamskie, dysponujące bazami na terenie Pakistanu i wspierane przez Islamabad.

Przebywająca w Delhi dyrektor generalna departamentu ds. Azji Południowej Departamentu Stanu USA Christina Rocca oceniła, że krwawy incydent w Kaszmirze miał doprowadzić do ponownego wzrostu napięcia indyjsko-pakistańskiego i zablokowania możliwości porozumienia tych dwu sąsiadujących ze sobą państw, które w ciągu ostatniego półwiecza prowadziły ze sobą już trzy wojny, w tym dwie bezpośrednio o Kaszmir.

Rocca nie wypowiedziała się na temat indyjskich oskarżeń w sprawie przechodzenia separatystów kaszmirskich z Pakistanu do Indii. Powiedziała jednak w środę w Delhi, iż rząd Stanów Zjednoczonych weryfikuje doniesienia na temat takich przekroczeń granicy.

Jesteśmy bardzo zaniepokojeni utrzymującą się mobilizacją dwu armii, stojących oko w oko naprzeciw siebie. Najmniejsza iskra może doprowadzić do wybuchu - bez woli obu stron - poważnego konfliktu - oświadczyła Rocca.

Amerykańska wysłanniczka jeszcze w środę ma wyjechać z Delhi do Islamabadu, by kontynuować swą trzecią od marca misję pojednania dwu państw subkontynentu indyjskiego.(miz)

indiekryzyszamach
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)