Incydent w Europarlamencie. Żona Ziobry nagrywała posłów
O niecodziennym incydencie na korytarzu Parlamentu Europejskiego poinformował w mediach społecznościowych Krzysztof Brejza. Ujawnił, że jego rozmowa z Dariuszem Jońskim była nagrywana przez jakąś kobietę. Potem dowiedział się, że była to Patrycja Kotecka-Ziobro, żona Zbigniewa Ziobry.
Do tych niejasnych dla europosła Krzysztofa Brejzy wydarzeń doszło w czwartek w korytarzach Parlamentu Europejskiego. Podczas konferencji prasowej ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, jego wypowiedź zakłócał europoseł PiS Jacek Ozdoba. W tym samym czasie rozmowę Brejzy z Dariuszem Jońskim nagrywała swoim telefonem żona Zbigniewa Ziobry, Patrycja Kotecka-Ziobro.
- Rozmawialiśmy z panem Jońskim i kątem oka zauważyłem, że stoi jakaś kobieta, która przy biodrze, bardzo nienaturalnie, trzyma telefon z aparatem wymierzonym w naszą stronę. Pomyślałem, że może nas nagrywać - powiedział Brejza w rozmowie z Onet.pl.
Potajemne nagrywanie. Intencje nie są jasne
Opisał sytuację, w której zauważył kobietę. Dodał, że dopiero później zorientował się, że to Patrycja Kotecka-Ziobro. "Wyszła z cienia" - komentuje krótko europoseł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Strefa Gazy reaguje na pomysł Trumpa. Padły mocne słowa
Brejza dodał, że zwrócił się do niej, przypominając, że jej mąż nagrywał ich Pegasusem, pytając, dlaczego teraz ona robi to telefonem. - Nie powiedziała nic, przez półtorej minuty stała i wpatrywała nam się w oczy takim dziwnym spojrzeniem - relacjonował Brejza.
"To żona Ziobry, Patrycja 'Pati' Kotecka, reżyserowała dziś akcję rozbijania konferencji prasowej ministra Bodnara. Wykonawcą tego marnego spektaklu był J. Ozdoba. Akcja Koteckiej zakończyła się klęską, w desperacji próbowała z ukrycia nagrać rozmowę moją z Dariuszem Jońskim" - napisał w mediach społecznościowych Brejza.
Dariusz Joński również skomentował incydent. - To jest niedopuszczalne, żeby pracownicy Parlamentu Europejskiego robili coś takiego. Obecność zarówno jej, jak i Jacka Ozdoby na konferencji prasowej Adama Bodnara była tylko po to, żeby ją przerwać - powiedział Joński.
Przeczytaj także: Tragedia w magazynie. Wiemy, jak zginął młody pracownik
Dodał, że dla niego PiS równa się inwigilacja, a takie działania są dla nich typowe. Joński zaznaczył, że Patrycja Kotecka-Ziobro rzadko pojawia się w budynku PE.
Źródło: Onet.pl