PolskaIncydent przed Pałacem Prezydenckim z sądowym finałem

Incydent przed Pałacem Prezydenckim z sądowym finałem

Tomasz S., który wjechał samochodem w bramę Pałacu Prezydenckiego, pozostanie zamknięty w zakładzie psychiatrycznym. Sąd zdecydował, że mężczyzna nie trafi do więzienia, a sprawę incydentu ze stycznia umorzył.

Incydent przed Pałacem Prezydenckim z sądowym finałem
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Arkadiusz Jastrzębski

13.11.2019 | aktual.: 25.03.2022 13:31

"Tomasz S., wykonując szaleńczy rajd ulicami Warszawy, zakończony na ogrodzeniu Pałacu Prezydenckiego, nie był świadomy, co robi" - wyjaśnia "Rzeczpospolita", informując o decyzji sądu. Na podstawie opinii biegłych sąd stwierdził, że mężczyzna miał wówczas zniesioną poczytalność. To dlatego nie poniesie odpowiedzialności karnej.

- Sąd umorzył postępowanie i tytułem środka zapobiegawczego orzekł pobyt podejrzanego Tomasza S. w odpowiednim zakładzie psychiatrycznym - mówi "Rz" Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Śledczy uznali, że odizolowanie 36-latka jest konieczne ze względu na "wysokiego prawdopodobieństwo popełniania przez niego w przyszłości czynu o znacznej społecznej szkodliwości". O tym, jak długo mężczyzna pozostanie w zakładzie, zdecydują lekarze.

Zatrzymał się na zaporach przy bramie Pałacu Prezydenckiego

Przypomnijmy: 36-letni Tomasz S. w styczniu tego roku po rajdzie ulicami Warszawy próbował wjechać na teren Pałacu Prezydenckiego. Zatrzymał się na zaporach przy bramie, ale wcześniej potrącił policjanta, który uczestniczył w pościgu.

Incydent wywołał falę komentarzy i spekulacji na temat motywów działania mężczyzny. Zdarzenie wykorzystano nawet w dyskusji nad koniecznością lepszego zabezpieczenia terenu wokół Pałacu.

Źródło: Rzeczpospolita

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

I posiedzenie Sejmu. Macierewicz zaliczył wpadkę

pałac prezydenckibadaniesąd
Zobacz także
Komentarze (4)