Ich serca krwawiły, gdy Niemcy niszczyli Warszawę. Architekci i urbaniści, którzy odbudowali stolicę
Wśród mieszkańców stolicy, którzy stanęli do walki przeciwko niemieckiemu okupantowi 1 sierpnia 1944 roku, znalazło się wielu architektów i urbanistów. Na ich oczach naziści, ulica po ulicy, kwartał po kwartale, burzyli ich ukochane miasto. Ci, którzy przeżyli, wrócili i aktywnie zaangażowali się w odbudowę stolicy.
01.08.2024 14:09
– 5 lipca 1944 roku Anna skończyła 20 lat. Miała przed sobą całe życie. Chciała być architektem. Zginęła już pierwszego dnia Powstania Warszawskiego – mówi mi Rafał Szczepański, prezes Fundacji Pamięci o Bohaterach Powstania Warszawskiego.
Pokazuje czarno-białe zdjęcie pięknej, młodej kobiety patrzącej poza kadr, jakby w przyszłość, która niestety nigdy dla niej nie nadeszła. To Anna Wajcowicz ps. Hanka Kołczanka studentka Wydziału Architektury tajnej Politechniki Warszawskiej. W Powstaniu Warszawskim łączniczka w II plutonie "Alek" 2. kompanii "Rudy" batalionu "Zośka". Poległa jako pierwsza dziewczyna z batalionu, 1 sierpnia 1944 roku w rejonie ul. Mireckiego na Woli, przy próbie podjęcia broni z ostrzelanego przez Powstańców samochodu niemieckiej policji.
Fundacja, której prezesem jest Rafał Szczepański, od lat zajmuje się pomocą Powstańcom i upamiętnianiem sierpniowego zrywu. Dzięki jej staraniom powstały m.in. pomniki poświęcone Kobietom Powstania Warszawskiego, urbaniście Stanisławowi Jankowskiemu ps. Agaton oraz gen. Zbigniewowi Ścibor-Rylskiemu ps. Motyl – wieloletniemu prezesowi Związku Powstańców Warszawskich oraz bohaterowi II wojny światowej.
– Annie Wajcowicz nie udało się doczekać końca wojny. Nie dane jej było realizować swoich marzeń. Jako młoda architekt być może podjęłaby pracę w Biurze Odbudowy Stolicy i spotkała tam "Agatona" – zastanawia się Rafał Szczepański.
"Miał niezły fach w ręku"
Stanisław Jankowski, który wojnę kończył w randze kapitana, w Powstaniu Warszawskim był dowódcą plutonu "Agaton" batalionu "Pięść" zgrupowania "Radosław". Jego powstańczy szlak bojowy prowadził od Woli, przez Stare Miasto, aż po Żoliborz i Puszczę Kampinoską. W tym czasie siedem razy przechodził kanałami. Po upadku Powstania dostał się do niemieckiej niewoli, gdzie był adiutantem gen. Tadeusza Komorowskiego "Bora". Po zakończeniu wojny – jak wielu żołnierzy Armii Krajowej – znalazł się na obczyźnie. Jako przedwojenny jeszcze architekt, Jankowski ukończył roczne studium urbanistyczne w Liverpoolu.
– Miał niezły fach w ręku i wszelkie widoki na udaną karierę w Wielkiej Brytanii lub gdziekolwiek na świecie. Zdecydował się jednak, że chce się włączyć w odbudowę swojego miasta, Warszawy – zauważa Rafał Szczepański. Zgłosił się więc do Biura Odbudowy Stolicy, instytucji koordynującej podnoszenie miasta z ruin. Wraz z zespołem urbanistów i architektów przez kolejne lata projektował oraz nadzorował odbudowę odradzającej się z gruzów stolicy.
"Agaton" był współautorem Trasy W-Z
Jankowski szybko stał się jedną z czołowych postaci BOS-u. Został zatrudniony w Pracowni Urbanistycznej Warszawy, przekształconej później w Biuro Planowania Rozwoju Warszawy. Był współautorem sztandarowych inwestycji pierwszych powojennych lat, m.in. Trasy W-Z z tunelem na wysokości Placu Zamkowego, Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej (MDM) oraz kolejnych opracowań Planu Perspektywicznego Rozwoju Warszawy i Warszawskiego Zespołu Miejskiego.
- Wśród Powstańców Warszawskich było wielu architektów, urbanistów oraz profesorów i studentów Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej. Niektórzy z nich, jak Anna Wajcowicz, polegli od kul niemieckiego okupanta. Jednak wielu przetrwało tragiczny czas Powstania, doczekało końca wojny i włączyło się w odbudowę zrujnowanego miasta – mówi Rafał Szczepański, dodając, że Stanisław Jankowski był być może najbardziej znanym, ale z pewnością niejedynym wiodącym, warszawskim architektem o powstańczym rodowodzie.
Kazimierz Piechotka ps. Jacek studia na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej rozpoczął jeszcze przed wybuchem II wojny światowej. Od początku niemieckiej okupacji zaangażowany był w działalność konspiracyjną, którą od 1942 roku prowadził jako podkomendny "Agatona". Najpierw w kierowanym przez niego Wydziale Legalizacji i Techniki Oddziału II Komendy Głównej Armii Krajowej, który zajmował się zaopatrywaniem innych komórek wywiadu w fałszywe dokumenty.
W Powstaniu Warszawskim walczył w plutonie "Agaton". Służył w ochronie Komendanta Głównego AK gen. Tadeusza Komorowskiego "Bora". Z żoną Marią, którą poślubił podczas Powstania (była łączniczką), wspólnie studiowali architekturę na tajnej Politechnice Warszawskiej. Działalność konspiracyjną przez całą wojnę łączyli z uczestnictwem w tajnych kompletach. Po zakończeniu wojny oboje ukończyli Wydział Architektury Politechniki Warszawskiej. Podobnie jak "Agaton", Piechotka podjął pracę w Biurze Odbudowy Stolicy.
Wraz z żoną Marią oraz Janem Zachwatowiczem opracowali koncepcję odbudowy archikatedry św. Jana. W latach apogeum stalinowskiego terroru zmuszony do odejścia z BOS założył z żoną spółkę autorską, gdzie w kolejnych latach projektowali wiele budynków mieszkalnych i usługowych, m.in. na warszawskich Bielanach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Inaczej potoczyły się losy kolejnego architekta – Ryszarda Białousa ps. Jerzy. Był żołnierzem "Szarych Szeregów" – warszawskim dowódcą wojskowym Grup Szturmowych. Jego zastępcą był Tadeusz Zawadzki "Zośka". W czasie Powstania Warszawskiego dowodził słynnym batalionem "Zośka". Ze swoimi podkomendnymi przeszedł szlak bojowy od Woli przez Stare Miasto na Powiśle Czerniakowskie. Wsławił się zwycięskim szturmem (którym dowodził) na obóz koncentracyjny KL Warschau ("Gęsiówka"), z którego uwolniono kilkuset żydowskich więźniów.
Wyemigrował do Argentyny, nadzorował budowę lotniska
Wyzwolony z niemieckiego obozu, do którego trafił po upadku Powstania, nie zdecydował się na powrót do Polski, gdzie coraz bardziej dawała znać o sobie nowa, stalinowska rzeczywistość. Wyemigrował do Argentyny i zamieszkał w Neuquén, niedaleko granicy z Chile. Nadzorował budowę lotniska w Quillen – najwyżej położonego w Ameryce Południowej. Zmarł w 1992 roku. 27 lat później jego prochy sprowadzono do Polski. Spoczął na warszawskich Powązkach, obok swoich towarzyszy broni z batalionu "Zośka".
– Różne były powojenne losy powstańców wywodzących się ze społeczności Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej. Wiele z tych historii to gotowe scenariusze filmowe. Heroiczna walka z niemieckim okupantem, a potem udział w odbudowie ukochanego miasta. Nie każdy miał jednak taką szansę. Dramatem tego najdzielniejszego pokolenia była tułaczka wielu bohaterskich żołnierzy AK, którzy w obawie przed prześladowaniami nie zdecydowali się na powrót do Polski – opowiada Rafał Szczepański.
Prezes Szczepański uważa, że powstańcze losy środowiska architektów i urbanistów, którzy najpierw walczyli o Warszawę, a potem podnosili ją z gruzów, zasługują na upamiętnienie. Dlatego w 2020 r. kierowana przez niego Fundacja u zbiegu ulic Browarnej i Karowej odsłoniła pomnik Stanisława Jankowskiego ps. Agaton.
Teraz, wspólnie z władzami Politechniki Warszawskiej, doprowadziła do stworzenia tablicy poświęconej pamięci architektów, urbanistów, profesorów, wykładowców, pracowników i studentów Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej – uczestników Powstania Warszawskiego. Tablica zawiśnie przy głównym wejściu do gmachu Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej przy ul. Koszykowej 55 w Warszawie. Zostanie odsłonięta 2 sierpnia w ramach oficjalnych uroczystości upamiętniających 80. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.
Anna Wajcowicz została pochowana razem z dwiema innymi sanitariuszkami: Dorotą Łempicką i Anną Kołdoń na Powązkach Wojskowych, w kwaterach żołnierzy i sanitariuszek batalionu "Zośka".
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski
Zdjęcia z Powstania Warszawskiego dzięki uprzejmości Muzeum Powstania Warszawskiego. Fot: Stefan Bałuk ze zbiorów Muzeum Powstania Warszawskiego