#IceBucketChallenge także w Krakowie. Kandydaci na prezydenta podejmują wyzwanie
Sławomir Ptaszkiewicz rozpoczął nową modę w gronie krakowskich polityków. Łukasz Gibała odpowiedział na wyzwanie i wylał sobie na głowę kubeł zimnej wody. Co na to pozostali starający się o fotel prezydenta Krakowa?
W poniedziałek niezależny kandydat na prezydenta miasta, Sławomir Ptaszkiewicz, stanął pod pomnikiem Józefa Dietla i wylał sobie na głowę kubeł zimnej wody.
- Kraków potrzebuje orzeźwienia! Kraków potrzebuje oczyszczenia! Tak, jak Józef Dietl oczyścił Kraków z brudu, tak ja dzisiaj, pod jego pomnikiem, czynię ten symboliczny gest – mówił tuż po oblaniu się wodą Ptaszkiewicz.
Gestem tym włączył się do internetowej akcji Ice Bucket Challenge (ALS), która ma na celu wsparcie chorych na stwardnienie zanikowe boczne. Zgodnie z zasadami zabawy Ptaszkiewicz wrzucił do sieci filmik z wydarzenia oraz wpłacił pieniądze, by pomóc chorym. Radny przelał tysiąc złotych na rzecz krakowskiego stowarzyszenia. I zgodnie z regułą wyzwał kolejnych do oblewania się wodą.
"Chciałbym również nominować do tego wyzwania obecnego Prezydenta Jacka Majchrowskiego oraz kandydatów na Prezydenta w nadchodzących wyborach: posła Łukasza Gibałę, radną Martę Patenę i założyciela inicjatywy "Kraków przeciw Igrzyskom" Tomasza Leśniaka. Jeżeli wykonają zadanie wpłacę 1000 zł na lokalne Stowarzyszenie. Jeżeli nie - liczę, że zgodnie z zasadami wpłacą kwotę co najmniej dziesięciokrotnie większą" - pisze na swojej stronie radny.
Wyzwanie Ptaszkiewicza podjął Łukasz Gibała, także niezależny kandydat na prezydenta Krakowa. Oblał się kubłem zimnej wody w środę i nominował trzech przedsiębiorców.
"Dziękuję za nominację do #IceBucketChallenge. Wczoraj podjąłem wyzwanie oraz wpłaciłem tysiąc złotych na rzecz Kuby chorego na stwardnienie rozsiane" - napisał na swoim profilu na Facebooku poseł Gibała.
Pozostali kandydaci nie wyrażają zainteresowania udziałem w akcji. Tomasz Leśniak w ogóle nie odpowiedział na wyzwanie, podobnie Marta Patena. Zaś prezydent Majchrowski na antenie Radia Kraków powiedział, że działalność charytatywną należy prowadzić w zaciszu. Sam tak robi od wielu lat, a oblewanie się wodą jest propagandą.