Trwa ładowanie...
d30qtyz

Hypotermia nadzieją dla pacjentów w śpiączce poreanimacyjnej

Hypotermię, czyli schłodzenie organizmu, stosują jako metodę umożliwiającą przywrócenie normalnego funkcjonowania mózgu u chorych, którzy przeszli zawał i są w śpiączce poreanimacyjnej, lekarze z oddziału anestezjologii i intensywnej terapii Górnośląskiego Centrum Medycznego (GCM) w Katowicach.

d30qtyz
d30qtyz

Wraz z lekarzami ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu realizują program badawczy, na który otrzymali grant z Komitetu Badań Naukowych. Ma on pomóc w ocenie wad i zalet różnych metod schładzania ciała pacjentów z takim wskazaniem. Możliwe jest bowiem schładzanie zewnętrzne, m.in. za pomocą okładania pacjenta zimnymi okładami, oraz wewnętrzne, z użyciem specjalistycznego sprzętu podającego schłodzony płyn przez cewnik do ciała pacjenta.

Zaletą tej pierwszej metody jest jej znacznie niższy koszt i większa dostępność, wadą - trudność w precyzyjnym regulowaniu temperatury ciała pacjenta. Na to pozwala z kolei użycie specjalnego urządzenia, ale jego koszt to 100 tys. zł, dodatkowo zestaw cewników dla jednego pacjenta kosztuje 4 tys. zł. Narodowy Fundusz nie refunduje tych zabiegów.

Hypotermia może być jednak dla pacjentów po zawale i w śpiączce poreanimacyjnej szansą na powrót do normalnego życia zamiast wegetacji. Spowalniając metabolizm pacjenta pozwala bowiem mózgowi na powrót do podjęcia normalnych funkcji. Równocześnie kardiolodzy likwidują przyczynę zawału, udrażniając zatkane naczynie.

Po zatrzymaniu krążenia spowodowanym przez zawał, mózg nie dostaje niezbędnego tlenu i glukozy i zaczyna obumierać. Po reanimacji, kiedy krążenie zostaje przywrócone, mózg zachowuje się tak, jak rozgrzany silnik bardzo rozpędzonego samochodu, komórki mają problemy z podjęciem normalnych funkcji - nazywa się to burzą mózgową. Schładzając organizm i mózg, i spowalniając metabolizm umożliwiamy procesy naprawcze - wyjaśnił anestezjolog Janusz Siedy.

d30qtyz

Pacjenci w Górnośląskim Centrum Medycznym są więc w znieczuleniu ogólnym schładzani do temperatury 32-34 stopni Celsjusza i utrzymywani w tym stanie przez 24 godziny. Specjalistyczne urządzenie - "lodówka" - umożliwia też precyzyjnie stopniowane ogrzewanie ciała pacjenta.

Katowicki ośrodek jest pionierem w zakresie stosowania tej metody w Polsce. Ona zwiększa szanse pacjenta na to, żeby wyszedł ze szpitala na własnych nogach - to jest najważniejsze - podkreśla ordynator oddziału anestezjologii i intensywnej terapii GCM dr Wojciech Rychlik.

Jak zaznaczył, jego zespół uczestniczy też w europejskim projekcie, koordynowanym przez wiedeński ośrodek, kierowany przez najwybitniejszego europejskiego specjalistę w tej dziedzinie prof. Fritza Sterza. Ma on na celu wypracowanie szczegółowych standardów stosowania hypotermii.

d30qtyz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d30qtyz
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj