Hossa w prywatnych klinikach
Już co najmniej 1,5 mln Polaków, czyli
prawie co dwudziesty obywatel naszego kraju, korzysta z usług
prywatnej służby zdrowia - informuje "Rzeczpospolita".
Przychody prywatnych przychodni rosną o 20-30% rocznie. W tym roku to tempo powinno być jeszcze szybsze - dzięki ułatwieniom podatkowym dla pracodawców.
Ten gwałtowny rozwój prywatna służba zdrowia zawdzięcza złemu stanowi publicznej opieki medycznej, ale nie tylko. Przyczyn jest kilka: wzrost gospodarczy, poprawa kondycji finansowej przedsiębiorstw, a także kłopoty firm z pozyskiwaniem pracowników. Firmy, chcąc pozyskać nowy albo zatrzymać dotychczasowy personel, oferują im dodatki pozapłacowe, w tym opiekę medyczną albo dodatkowe ubezpieczenia emerytalne - mówi członek zarządu Lux-Med Anna Rutkiewicz.
Eksperci są pewni, że prywatne firmy opieki zdrowotnej odniosą sukces. Jedną z głównych zalet prywatnych klinik czy szpitali jest bezkolejkowy dostęp do różnych specjalistów, zwykle niekrępowany skierowaniami, co jest sporym mankamentem systemu publicznego - mówi "Rzeczpospolitej" dr Adam Kozierkiewicz z Ogólnopolskiego Związku Prywatnych Pracodawców Służby Zdrowia. (PAP)