Hołownia był szantażowany przez Tuska? "Dzisiaj jest ukarany"
Skorelowanie konferencji prasowych marszałka ze wpisami i aktywności premiera pokazuje, że prawdopodobnie był po prostu naciskany, może nawet szantażowany, a dzisiaj jest ukarany - mówi w Polsat News doradca Prezydenta RP Błażej Poboży. To reakcja na doniesienia o propozycji, jaką premier miał złożyć marszałkowi.
Co musisz wiedzieć?
- Twórcy podcastu "Polityczny WF" w Interii relacjonowali o rzekomej propozycji Donalda Tuska złożonej Szymonowi Hołowni ws. odłożenia zaprzysiężenia Karola Nawrockiego.
- Doradca prezydenta RP, Błażej Poboży, zasugerował, że Hołownia rzeczywiście mógł być naciskany przez Tuska.
- Wicemarszałek Sejmu z PSL Piotr Zgorzelski uważa, że to "bujda na resorach".
Czy Hołownia był naciskany przez Tuska?
Dyskusja w programie "Śniadanie Rymanowskiego" w Polsat News dotyczyła m.in. sprawy propozycji od premiera, którą rzekomo miał dostać marszałek Sejmu Szymon Hołownia, by odłożyć zaprzysiężenie Karola Nawrockiego. Miał się na to nie zgodzić, co z kolei miało skutkować pogorszeniem relacji z premierem Donaldem Tuskiem.
- Przede wszystkim my nie wiemy, czy taka oferta padła. Pewnie się o niej dowiemy, jak wypłyną nagrania ze spotkania pana Szymona Hołowni u pana Bielana, bo wiemy, że politykę wewnętrzną w Polsce się robi bardzo często na nagraniach, które wypływają po jakimś czasie, po odbyciu spotkania i wtedy się steruje zachowaniami różnych osób, grożąc im albo im nie grożąc czy sugerując, że te nagrania wypłyną - skomentowała posłanka Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic.
Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski uważa, że nie było żadnego szantażu.
- Uważam, że to jest to jest bujda na resorach, bo akurat obserwując i wypowiedzi, i to, co robił Donald Tusk w tym czasie, można powiedzieć, dochodzenia do podpisania przez marszałka Hołownię porozumienia, to akurat był w tej części opozycji czy stał na czele tych polityków, którzy raczej uważali, że trzeba zrobić tak, jak zrobił Hołownia - skomentował wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Na herbatkę się nie umówili". Wyborcy oceniają spotkanie Hołowni z Kaczyńskim
Inaczej sprawę ocenia poseł PiS Zbigniew Bogucki, według którego są w Polsce politycy, do nich należy Donald Tusk i cała Platforma Obywatelska, którzy chcą złamać wolę narodu.
- Cele są trzy. Tak naprawdę jeden cel to jest skończenie tej wielkiej smuty po przegraniu wyborów, które powinien wygrać, miał wszystkie ku temu argumenty, Trzaskowski, łącznie z nielegalnymi działaniami. Po drugie, zabranie takiej radości ze zwycięstwa tej stronie, która wygrała, czyli środowisko patriotycznym, konserwatywnym, prawicowym. A po trzecie, to próba delegitymizacji nowego prezydenta - stwierdził Bogucki.
- W tej perspektywie i te cztery konferencje bodajże, które zorganizował marszałek Hołownia, żeby potwierdzać, że on zwoła Zgromadzenie Narodowe, to w mojej ocenie i ten wpis Tuska, działania Giertycha, Bodnara uprawdopodobniają to, że Donald Tusk wywierał takie naciski - skomentował poseł Bogucki. - Czy tak było? Nie wiem, bo nie byłem przy tych rozmowach, ale to jest wielce prawdopodobne - dodał.
Doradca Prezydenta RP, Błażej Poboży, zasugerował, że Szymon Hołownia rzeczywiście mógł być szantażowany przez Donalda Tuska. Wskazał na "znaną metodę działania premiera", czyli delegowanie na inne osoby trudnych tematów, które w przyszłości mogłyby powodować pociągnięcie do odpowiedzialności politycznej, a także prawno-karnej.
- Teraz próbował odpowiedzialność za próbę wywołania zamachu stanu zrzucić na marszałka Sejmu, który, w mojej ocenie, powiedział "dość". Jest świadomy tego, jaką odpowiedzialność będą ponosić politycy koalicji rządowej. My nie doceniliśmy tych sygnałów, jakie wysyłał marszałek Hołownia. Skorelowanie konferencji prasowych marszałka ze wpisami i aktywności premiera pokazuje, że prawdopodobnie był po prostu naciskany, może nawet szantażowany, a dzisiaj jest ukarany - mówił Poboży.
Źródło: Polsat News