Holenderski przekręt

Firma informuje o wysokiej wygranej, ale
żąda najpierw pieniędzy. Poznańska policja zaleca ostrożność. Może
też przekazać informacje o naciągaczach policji holenderskiej -
pisze "Gazeta Poznańska".

Poznański biznesmen otrzymał e-mail z informacją, że wygrał 750 tys. dolarów. Komputer wylosował właśnie jego. - W pierwszej chwili wziąłem to za żart, albo za pomyłkę, lub za próbę zwrócenia na siebie uwagi przez którąś z firm. Przeczytałem dokładnie list. I nabrałem wątpliwości. A może rzeczywiście wylosowałem nagrodę?

List, po wydrukowaniu, zajmował aż 43 strony. Zawierał dokładny holenderski adres firmy, która go wysłała, numery telefonu i faxu, nazwisko osoby, z którą można się kontaktować. Adresat dowiedział się, że firma ta przeznaczyła na nagrody 10 milionów dolarów, a poznański biznesmen wylosował nagrodę drugiego stopnia. Był jedną z 2005 osób branych pod uwagę.

- Wyglądało to poważnie. Mail zawierał prostą ankietę do wypełnienia. Imię, nazwisko, narodowość, wiek, płeć, adres, internetowy, numer telefonu i komórki - opowiada mężczyzna. Ankietę należy wysłać do 30 stycznia. Partner z Holandii kontaktował się ze zwycięzcą loterii. Dopytywał, czy fax jest czytelny, czy odbiorca wszystko zrozumiał. Także biznesmen kontaktował się z Holandią. Stopniowo pozbywał się wątpliwości.

Wypełnił ankietę i wysłał. Jak twierdzi - z ciekawości, by sprawdzić, co będzie działo się dalej. Tego samego dnia otrzymał jeszcze jeden formularz do wypełnienia. Musiał umieścić na nim własnoręczny podpis. Dokument wysłał faksem pod wskazany numer. Wszystko sprawiało wrażenie profesjonalnie załatwianej sprawy.

Potem otrzymał jeszcze jeden faks. Dowiedział się, że chcąc odebrać wygraną, musi najpierw przekazać 218 euro za pośrednictwem kuriera Western Union. List zawierał informację na temat agentów Western Union działających na obszarze laureata - były to banki Millenium, Wielkopolska SKOK, SKOK Jan Kanty.

- Skontaktowałem się z tymi bankami- zdradza biznesmen. - Powiedzieli mi, że chodzi tu o przewiezienie żywej gotówki i umieszczenie jej w skrzynce kontaktowej. Odbiorca nie zna nadawcy, a nadawca nie zna odbiorcy. Pełna konspiracja. I właśnie to obudziło moją podejrzliwość. Holendrzy wybrali formę powodująca, że po pieniądzach ginie wszelki ślad. Ostatecznie poznaniak zerwał kontakt z firmą i pieniędzy nie przelał.

Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy poznańskiej policji zaleca ostrożność. - Jeżeli ktokolwiek otrzyma podobną ofertę, musi podejrzewać, że jest to oszustwo. Gdy zgłosi się do nas, przekażemy sprawę stronie holenderskiej, by zbadała, czy chodzi tu faktycznie o oszustwo- twierdzi A. Borowiak.

Gazeta Poznańska dowiedziała się, że podobne oferty trafiły także do innych osób, a w przeszłości co najmniej trzech poznańskich biznesmenów padło ofiarą naciągaczy. (PAP)

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Fatalna sytuacja na niemieckim rynku pracy. "Nisko jak nigdy wcześniej"
Fatalna sytuacja na niemieckim rynku pracy. "Nisko jak nigdy wcześniej"
Zwrot ws. rozmów Macron-Putin. Jest komunikat Pałacu Elizejskiego
Zwrot ws. rozmów Macron-Putin. Jest komunikat Pałacu Elizejskiego
Atak nożownika w Japonii. Ranni w fabryce opon
Atak nożownika w Japonii. Ranni w fabryce opon
Nawrocki rozmawiał z Trumpem. Komunikat kancelarii
Nawrocki rozmawiał z Trumpem. Komunikat kancelarii
Zełenski o projekcie planu pokojowego. "Gotowy w 90 proc."
Zełenski o projekcie planu pokojowego. "Gotowy w 90 proc."
Rozmowy Rosja-USA ws. porozumienia. Rzecznik Kremla o szczegółach
Rozmowy Rosja-USA ws. porozumienia. Rzecznik Kremla o szczegółach
Paraliż w Warszawie. Ludzie leżą na chodnikach, autobusy są opóźnione
Paraliż w Warszawie. Ludzie leżą na chodnikach, autobusy są opóźnione
"Brak fragmentu szyny kolejowej". Akcja na torach, poinformowano ABW
"Brak fragmentu szyny kolejowej". Akcja na torach, poinformowano ABW
Kierowca wjechał w ogrodzenie. 20-latek po wypadku trafił do szpitala
Kierowca wjechał w ogrodzenie. 20-latek po wypadku trafił do szpitala
Armagedon na A1. "Nigdy czegoś takiego nie widzieliśmy"
Armagedon na A1. "Nigdy czegoś takiego nie widzieliśmy"
Eksplozja na Lubelszczyźnie. Okna i drzwi wyleciały na 50 metrów
Eksplozja na Lubelszczyźnie. Okna i drzwi wyleciały na 50 metrów
Karambol na S8. Zderzyło się dziewięć aut
Karambol na S8. Zderzyło się dziewięć aut