Herbie Hancock wystąpił w Warszawie
Owacjami na stojąco zakończył się koncert wybitnego pianisty i kompozytora jazzowego Herbiego Hancocka pt. "Gershwin's World" w Filharmonii Narodowej w Warszawie. Artysta wystąpił w stolicy w ramach tegorocznej edycji cyklu Era Jazzu.
Program koncertu koncentrował się głównie na kompozycjach amerykańskiego kompozytora George'a Gershwina - publiczność usłyszała m.in. "Fascinating Rhytm" i "Lullaby". Artysta wykonał także m.in. kompozycje Jana Sebastiana Bacha, Duke'a Ellingtona i Wayne'a Shortera. Z własnego repertuaru wybrał Maiden Voyage.
Hancock wystąpił w towarzystwie perkusisty Richiego Barshaya, basisty Davida Carpentera oraz orkiestry symfonicznej Symphony Roma Orchestra kierowanej przez amerykańskiego dyrygenta Roberta Sadina.
Publiczność dopisała - w Filharmonii Narodowej zgromadził się nadkomplet wielbicieli twórczości Hancocka. Sam artysta zachowywał się bardzo swobodnie - nawiązywał dialog z publicznością, przedstawiał niemal każdy utwór przed jego wykonaniem, mówił o swojej fascynacji muzyką Gershwina.
Inspiracją koncertu z muzyką Gershwina stał się album "Gershwin's World" nagrany przez Hancocka z udziałem wybitnych gości, m.in. Joni Mitchell, Chicka Corei, Steviego Wondera. "Program z tej płyty w wersji koncertowej artysta wykonuje tylko przy specjalnych okazjach" - powiedział szef projektu Era Jazzu Dionizy Piątkowski otwierając koncert Hancocka.
Piątkowski zaznaczył, że artysta dlatego rzadko wykonuje ten repertuar, ponieważ skompletowanie - jak sam Hancock określa - "orkiestry symfonicznej i jednocześnie trochę swingującej" jest szalenie trudne. W piątek Hancock zagra dla publiczności w Zabrzu.