Hakerzy atakują - "nikt nie może czuć się bezpieczny"
We Wrocławiu najgwałtowniej w Polsce w ostatnim miesiącu wzrosła liczba ataków hakerów oraz zainfekowanych wirusami komputerów. Tak wynika z raportu firmy Kaspersky Lab, produkującej programy antywirusowe. Z ósmej pozycji w krajowym rankingu Wrocław wskoczył na niechlubne, trzecie miejsce.
16.09.2009 | aktual.: 17.09.2009 10:51
W ciągu zaledwie 30 dni naliczono w naszym mieście prawie sto tysięcy ataków na komputery, także te w prywatnych domach. Pod uwagę brane były jednak wszystkie sygnały o zagrożeniu i jeden komputer mógł być atakowany nawet kilkadziesiąt razy.
- Przestępcy mogą nawet przejąć kontrolę nad naszym komputerem, przez co może on im służyć do popełnienia przestępstw, a my nic o tym nie będziemy wiedzieć - ostrzega Piotr Kupczyk z Kaspersky Lab.
Po włamaniu do komputera haker może za jego pośrednictwem dostać się do internetowych kont bankowych, do innych komputerów czy też publikować w sieci pornografię.
Z problemem tym spotykają się niemal wszyscy wrocławscy informatycy, choćby ci z magistratu. - Od kiedy tutaj pracuję, co prawda nikomu nie udało się włamać do naszych serwerów, ale co miesiąc notujemy około pięć tysięcy prób ataków - opowiada Dariusz Jędryczek, dyrektor wydziału informatyki w ratuszu.
W maju hakerzy uniemożliwili urzędnikom prowadzenie internetowej sondy, w której wrocławianie mieli wybrać kolor nowych tramwajów. Ktoś napisał program omijający wszelkie zabezpieczenia i dopisujący tysiące fikcyjnych głosów. Sondaż przerwano. Niedawno atakowi hakerów uległa też strona wrocławskiej kliniki Mediconcept. Na forum pojawiły się linki do stron pornograficznych.
Informatycy ostrzegają, że nikt nie może czuć się bezpieczny. - Komputer zarazić możemy choćby przez otwarcie niewinnie wyglądającego zdjęcia czy linku do obcej strony - mówi Kupczyk.