Hakerzy atakują - nawet 100 razy na sekundę
W ciągu sekundy cyberprzestępcy przeprowadzają ponad sto ataków - twierdzi w najnowszym raporcie firma Symantec zajmująca się bezpieczeństwem w internecie. Polska wysoko w niechlubnych statystykach - podaje na swoich stronach "Gazeta Wyborcza".
Jak wylicza zajmujący się bezpieczeństwem w internecie Symantec, liczba złośliwego oprogramowania krążącego w sieci wzrosła w ub.r. o 71%. W sumie eksperci firmy wykryli 2,9 mln programów, które miały na celu zainfekowanie komputerów.
Niektóre z narzędzi hakerskich są dostępne za darmo w sieci. Za używanie innych, jak np. Zeusa, trzeba zapłacić ok. 700 dolarów. Zeus wykorzystuje masowo wysyłane maile, by zwabić internautów na wybrane strony internetowe i skłonić ich do zainstalowania oprogramowania z wirusem. W 2009 r. w sieci krążyło 90 tys. wersji Zeusa.
Firma w raporcie podała, ile płaci się na internetowym czarnym rynku za wykradzione dane - np. za informacje dotyczące kart kredytowych - od 85 centów do nawet 30 dolarów, za hasła i loginy do kont bankowych - od 15 do 850 dol.
Polska awansowała w rankingu Symanteca. Jak podaje firma, w 2009 r. region EMEA (Europa, Bliski Wschód i Afryka) odpowiadał za rozsyłanie 24% światowego spamu. A w regionie liderem jest Polska - z komputerów zlokalizowanych w naszym kraju pochodzi co dziesiąty śmieciowy mail. W tej statystyce wyprzedzamy Turcję i Rosję.
Polska jest też w światowej czołówce spamerów - tu zajmujemy piątą pozycję, za USA, Brazylią, Indiami oraz Koreą Płd.