4 lipca, w pierwszy Dzień Niepodległości po 11 września, całe Stany Zjednoczone dosłownie toną w morzu flag. Niemiecki "Der Spiegel" pisze w korespondencji z Waszyngtonu, że największy amerykański producent flag - firma Annin & Co. - nie potrafił podołać zapotrzebowaniu. Mimo zorganizowania pracy na trzy zmiany i potrojenia produkcji, zamówienia realizowano z 15-tygodniowym opóźnieniem.
W sukurs przyszli Chińczycy. Po 11 września dwie fabryki w Szanghaju dostały zamówienia na milion amerykańskich flag. W całym roku 2001 Chińczycy dostarczyli do USA amerykańskie flagi za 29,7 miliona USD - obliczył "Financial Times".(ck)