Groźny wypadek pod Kielcami. Pasażerem dwuletnie dziecko
W niedzielę w Jaworzni pod Kielcami doszło do czołowego zderzenia volkswagena z citroenem, w którym ranne zostało m.in. dwuletnie dziecko. Strażacy musieli użyć narzędzi hydraulicznych, by uwolnić poszkodowanych, a droga była zablokowana przez kilka godzin.
W niedzielę w Jaworzni pod Kielcami samochód osobowy prowadzony przez 36-latkę zjechał na zakręcie na przeciwny pas i czołowo uderzył w citroena.
– Kierująca volkswagenem odmówiła poddania się badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, dlatego została od niej pobrana krew. Czekamy na wyniki – poinformował "Fakt" asp. Tomasz Klimczewski z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Jak podaje gazeta, w volkswagenie jechała 36-letnia kobieta oraz dwoje pasażerów. W citroenie były trzy osoby, w tym dwuletnie dziecko.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
12-latek jechał hulajnogą bez kasku. Nagle stracił panowanie nad pojazdem
Groźny wypadek pod Kielcami
Samochody zostały poważnie uszkodzone, a niektórzy uczestnicy wypadku nie mogli samodzielnie się wydostać. Strażacy musieli użyć narzędzi hydraulicznych, aby uwolnić poszkodowanych z pojazdów.
Na miejscu wszyscy uczestnicy zostali przebadani przez lekarzy pogotowia, a część z nich, w tym dwuletnie dziecko, trafiła do szpitala na obserwację. Policja zaznaczyła, że ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W akcji ratunkowej brało udział pięć zastępów straży pożarnej, zespoły ratownictwa medycznego oraz policja. Droga w Jaworzni była całkowicie zablokowana przez kilka godzin.
ŹRÓDŁO: "Fakt"