Groźny przestępca, Szwed Tommy Zethraeus, za dwa lata wyjdzie na wolność

Sąd rejonowy w Oerebro w środkowej Szwecji przychylił się do wniosku skazanego o zamianę dożywocia na karę 33 lat więzienia. Dzięki temu, że szwedzkie prawo pozwala na warunkowe wyjście na wolność po odbyciu dwóch trzecich kary, przebywający od 19 lat w odosobnieniu mężczyzna w 2016 roku będzie mógł opuścić więzienie.

W 2003 roku Zethraeus został skazany na 10 lat za udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się m.in. przemytem narkotyków, z którą - jak wykazały billingi telefoniczne - kontaktował się, odsiadując karę dożywocia. Mężczyzna miał kłopoty z prawem, jeszcze zanim został skazany za poczwórne zabójstwo.

Sędzia, zgadzając się na obniżenie kary Zethraeusowi, powołał się na dobrą opinię z więzienia, gdzie skazany z powodzeniem uczestniczy w programach resocjalizacyjnych.

W ujawnionym przez szwedzkie media wniosku do sądu mężczyzna głęboko żałuje popełnionych przestępstw. Podaje, że od 10 lat ma żonę, ma też czwórkę dzieci, a w czasie pobytu w więzieniu skończył studia. Chce wyjść na wolność, aby kontynuować naukę, znaleźć pracę i spłacić dług opiewający na kwotę 1,7 mln koron.

Tommy Zethraeus wcześniej dwukrotnie bez powodzenia starał się o obniżenie kary. Wówczas jego prośby były odrzucane z uwagi na domniemanie, że "istnieje ryzyko, iż popełni kolejne przestępstwo".

Do strzelaniny przed znanym klubem nocnym Sturecompagniet w Sztokholmie doszło 4 grudnia 1994 roku. Po kłótni z ochroniarzem Zethraeus oddał serię strzałów z broni maszynowej, zabijając bramkarza oraz trzy młode kobiety. Ponad 20 osób zostało rannych. Zbrodnia wstrząsnęła Szwecją. Sprawca został zatrzymany kilka dni później w wyniku pościgu policyjnego. Była to największa akcja szwedzkiej policji od czasu zabójstwa premiera Olofa Palmego w 1986 roku.