Groźna sekta - scjentolodzy już działa w Polsce
Scjentolodzy, sekta oskarżana o pranie
mózgów, wyłudzanie pieniędzy i próby przeniknięcia do struktur
władzy, działają bez przeszkód w Polsce - pisze "Dziennik", który
odnalazł w Warszawie miejsce, gdzie odbywają się szkolenia i
werbowani są nowi członkowie.
10.04.2007 | aktual.: 10.04.2007 05:09
Otwarcie polskiej misji nadzoruje zwierzchniczka oddziału sekty w Salzburgu Anke Schubotz. W lutym w tym celu wizytowała Warszawę. Jej polską podwładną jest Hanna Garbalska, 26-letnia aktywistka młodzieżówki PSL, która w grudniu ubr. otworzyła Krajowe Centrum Humanitarnych Wolontariuszy.
Sekta jest wyjątkowo bezwzględna, jeśli chodzi o wyłudzanie pieniędzy od swoich wyznawców. Scjentolodzy stosują w tym celu wyrafinowane techniki psychomanipulacyjne. Swoich adeptów totalnie podporządkowują rozkazom zwierzchników. Wielu byłych członków Kościoła straciło w ten sposób całe majątki, niektórzy popełniali samobójstwa lub ginęli w niewyjaśnionych okolicznościach.
Z organizacją przez wiele lat walczyły państwa europejskie, przede wszystkim Francja, Wielka Brytania i Niemcy. Niemcy traktują ten Kościół jako niebezpieczny ruch polityczny. Nowych członków do sekty przyciągają światowe gwiazdy kina i estrady: supergwiazdor Tom Cruise, muzyk Chick Corea czy aktor John Travolta.
Scjentolodzy łowią w swoje szeregi ludzi wpływowych. Ks. Tomasz Alexiewicz, były szef Dominikańskiego Ośrodka Informacji o Sektach ostrzega, że popularyzują swoją działalność w szeregach tzw. białych kołnierzyków, a nawet w strukturach państwowych.
"Dziennik" pytał służby państwowe, od Komendy Głównej Policji przez MSWiA aż po Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, o to, czy w jakikolwiek sposób monitorują działalność międzynarodowej organizacji, uważanej za bardzo groźną. Wszystkie te instytucje potwierdzały, że znają zagrożenie, ale nikt nie wiedział, że scjentolodzy mają już w Polsce zorganizowaną placówkę. (PAP)