Grand Prix "Rozstajów Europy" dla słowackiego filmu "Tu jesteśmy"
Słowacki film "Tu jesteśmy" w reżyserii Jaro
Vojtka, podejmujący problem przesiedleńców wracających po latach
do swojej ojczyzny, otrzymał Grand Prix VIII
Międzynarodowych Dni Filmu Dokumentalnego "Rozstaje Europy" w
Lublinie. Trwający od środy festiwal zakończy się w niedzielę
pokazem nagrodzonych filmów.
31.03.2007 | aktual.: 31.03.2007 20:52
Film Vojtka został nagrodzony za "rezultat długotrwałego przyglądania się zmiennemu procesowi rozczarowania i radości z odzyskanej ojczyzny". Opowiada on o losach dwóch sióstr, które przyjechały na Słowację w latach 80. z Kazachstanu, dokąd ich rodzice trafili po II wojnie światowej.
Drugą nagrodę - za "oryginalne wykorzystanie zapomnianych filmów rodzinnych" - jury przyznało czeskiemu filmowi "Rosyjskie obłoczki dymu" w reżyserii Jana Sikla. Bohaterem tego filmu jest Vladimir Popov, który wraz z rodziną wyemigrował w latach 20. ubiegłego wieku z Czech do Rosji. Życie swojej rodziny i przyjaciół utrwalał na filmach, kręconych amatorską kamerą.
Trzecia nagroda przypadła słowackiemu filmowi "Aniołowie" w reżyserii Marka Polacka, opowiadający o zakonnicy pracującej w ośrodku dla dzieci umierających na AIDS w Południowej Afryce.
Nagrodę specjalną dla najlepszego filmu polskiego otrzymał obraz "Lekcja białoruskiego" w reżyserii Mirosława Dembińskiego, opowiadający o współczesnej Białorusi. Trzy wyróżnienia otrzymały filmy: holenderski "Boże Narodzenie w Czechach" w reżyserii Simonki De Jong, "Dziedzictwo Jedwabnego" w reżyserii Sławomira Gruenberga z USA oraz polski "Powiedz mi dlaczego" w reżyserii Małgorzaty Imielskiej.
W tegorocznym konkursie wystartowało 40 filmów. Oceniało je jury w składzie Irina Romanczenko (Ukraina), Karel Vachek (Czechy) oraz Tadeusz Lubelski (Polska).
Festiwal "Rozstaje Europy" poświęcony jest sprawom pogranicza, współistnienia i przenikania się różnych kultur, mniejszości narodowych, problemom tożsamości wynikającym m.in. z przemian społecznych i politycznych, z konfliktów zbrojnych.