PolskaGosiewski został wicepremierem

Gosiewski został wicepremierem

Prezydent Lech Kaczyński powołał Przemysława Gosiewskiego na stanowisko wicepremiera. Dzisiejsza nominacja ma jakiś sens, która wykracza poza sprawę czysto personalną - mówił premier Jarosław Kaczyński, na uroczystości wręczenia nominacji. Dodawał, że ta nominacja jest zwieńczeniem drogi Gosiewskiego, który w latach 80. Gosiewski działał w podziemiu, potem w "Solidarności". Był także jednym z działaczy Porozumienia Centrum, budował PiS.

Gosiewski został wicepremierem
Źródło zdjęć: © WP.PL | mg

08.05.2007 | aktual.: 08.05.2007 17:41

Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Przemysław Gosiewski zajmie stanowisko wicepremiera po tym, jak dotychczasowy wicepremier Ludwik Dorn został marszałkiem Sejmu. Ceremonia odbyła się w Pałacu Prezydenckim.

Kuchciński: to dobra i słuszna decyzja premiera

To dobra i słuszna decyzja premiera - tak zapowiedź premiera skomentował szef klubu PiS Marek Kuchciński. Kuchciński, pytany o Gosiewskiego, powiedział, że jest to "osoba o takich gigantycznych możliwościach organizacyjnych i tak pracowita, że innej takiej nie zna".

Szef klubu PiS przypomniał, że Gosiewski od kilku miesięcy kierował pracą tzw. małej Rady Ministrów, czyli Komitetu Stałego Rady Ministrów.

Jego praca i doświadczenie świadczą o tym, że jako osoba mająca pełną wiedzę interdyscyplinarną dotyczącą całego rządu i funkcjonowania państwa, jako wicepremier, szef tego Komitetu nadal, oraz jednocześnie nadzorujący prace związane z informatyzacją kraju, jest najlepiej przygotowany w tym względzie - ocenił Kuchciński.

Jednocześnie podkreślił, że w tej chwili nie ma czasu na to, żeby nowe osoby "wchodziły w ten krąg zagadnień", nad którymi pieczę ma Gosiewski. Postawiliśmy sobie jasne i czytelne zadania, nie tylko dotyczące EURO 2012, ale także realizacji polityki społeczno- gospodarczej rządu - mówił szef klubu PiS.

Jak dodał, rządzącym zależy na koordynacji polityki społecznej, dobrym wykorzystaniu środków unijnych, zwiększaniu rozwoju gospodarczego, obniżaniu poziomu bezrobocia oraz wspieraniu tworzenia nowych miejsc pracy.

Wicepremierami w rządzie Jarosława Kaczyńskiego są także: minister finansów Zyta Gilowska, minister rolnictwa Andrzej Lepper oraz minister edukacji narodowej Roman Giertych.

Premier: nigdy kogoś podobnego nie spotkałem

Od lipca 2006 r. Gosiewski jako szef Komitetu Stałego Rady Ministrów odpowiadał za przygotowanie pracy nad projektami ustaw i koordynował związaną z tym działalność ministerstw. Brał również udział w przeglądzie pracy resortów prowadzonym przez premiera na początku roku.

Gdy Jarosław Kaczyński powierzył mu funkcję szefa Komitetu Stałego RM, stwierdził m.in., że energia ministra jest "niebywała" i że "nigdy kogoś podobnego nie spotkał". Trzeba wykorzystać tę energię w rządzie, dla budowania państwa - mówił premier.

Komorowski: wygrywają najwierniejsi z wiernych

Zdaniem wiceszefa PO Bronisława Komorowskiego, nominacja Gosiewskiego na stanowisko wicepremiera to przykład, że w PiS "wygrywają najwierniejsi z wiernych".

Kompetencje, umiejętności, doświadczenie są o wiele mniej ważne. Decyduje przede wszystkim to, czy jest się z najbliższego środowiska premiera Kaczyńskiego - ocenił Komorowski.

Polityk PO dodał, że Gosiewski ma opinię "bezwzględnego i posłusznego" wykonawcy poleceń Jarosława Kaczyńskiego. To czasami jest zaletą, ale czasami poważną wadą - stwierdził.

Natomiast szef klubu SLD Jerzy Szmajdziński ocenił, że "z punktu widzenia opozycji im gorszy wicepremier, a takim kandydatem jest Gosiewski, tym lepiej". Ale z punktu widzenia państwa tym gorzej - dodał.

Według niego, Gosiewski niczym dobrym nie zasłużył się będąc członkiem rządu i kierując pracami Komitetu Stałego Rady Ministrów. W pracach rządu dominują sprawy lustracji, dezubekizacji, a za legislacyjną sprawność rządu odpowiada pan Gosiewski - zaznaczył Szmajdziński.

Wiceszef klubu SLD Ryszard Kalisz uważa, że Przemysław Gosiewski to "niewzruszony wykonawca" poleceń premiera Jarosława Kaczyńskiego, ale bez przygotowania merytorycznego. Kalisz uważa, że kierując Komitetem Stałym RM nie radził sobie z tą funkcją - "źle organizował pracę rządu i miał zaległości ustawowe".

Zarówno Kalisz jak i Marek Sawicki (PSL) są zdania, że utworzenie w rządzie stanowiska czwartego wicepremiera nie ma uzasadnienia. To stanowisko potrzebne dla uhonorowania zausznika Jarosława Kaczyńskiego - stwierdził Sawicki.

Polityk PSL prognozuje, że nominacja dla Gosiewskiego pogorszy atmosferę wewnątrz rządu, gdyż - jak twierdzi - wicepremierzy Roman Giertych i Andrzej Lepper nie ukrywają niechęci do Gosiewskiego.

Szczypińska: to człowiek sukcesu

Natomiast zdaniem wiceszefowej klubu PiS Jolanty Szczypińskiej, Gosiewski zasłużył na nominację swoją "ciężką pracą". To człowiek sukcesu. To zasłużona kariera - uważa posłanka PiS.

Wiceszef Samoobrony Janusz Maksymiuk podkreślił, że Gosiewski jest osobą otwartą na argumenty, dlatego nie przewiduje problemów we współpracy z nim w rządzie.

Rzecznik Samoobrony Mateusz Piskorski dodał, że Gosiewski jako człowiek pracowity poradzi sobie z nowymi zadaniami, które będą się wiązały z objęciem funkcji wicepremiera. Zaznaczył jednocześnie, że decyzja o nominacji należy do PiS.

Wiceszef klubu LPR Radosław Parda uważa, że lepiej gdyby wicepremierem została osoba kierująca dużym ministerstwem, np. szef resortu sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Jednak - jak podkreślił - to jest decyzja PiS i to ta partia będzie ponosić odpowiedzialność za tę nominację.

Parda nie chciał prognozować jakim wicepremierem będzie Gosiewski, bo - jak mówił - po skutkach jego działalności zobaczymy jak się sprawdzi na tym stanowisku.

Jest to osoba dynamiczna, sprawna jeżeli przeniesie to na Radę Ministrów to byłoby dobrze. Miejmy tylko nadzieje, że nie będzie otwierał Rady Ministrów podobnie jak Komitetu z półgodzinnym, tudzież z czterdziestominutowym opóźnieniem - stwierdził polityk Ligi, który do niedawna był sekretarzem stanu w Ministerstwie Sportu.

Gosiewski urodził się w 1964 roku w Słupsku. Dzieciństwo spędził w Darłowie. Jego matka jest lekarzem pediatrą, ojciec - nauczycielem historii.

W 1984 roku podczas studiów na Uniwersytecie Gdańskim związał się z opozycją. Był na czele gdańskiego Niezależnego Zrzeszenia Studentów, koordynował kolportaż prasy podziemnej i ulotek na terenie Pomorza oraz Warmii i Mazur.

Po wyborach w 1989 roku był kierownikiem biura ds. kontaktów z regionami Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność". Później zaangażował się w tworzenie PC.

Od 2001 roku Gosiewski jest politykiem PiS. Żyrował partii kredyt na kampanię wyborczą. Wszedł do Sejmu IV kadencji jako poseł ze Świętokrzyskiego.

W Sejmie poprzedniej kadencji zasiadał w komisji śledczej ds. PZU, która w raporcie końcowym wnioskowała o postawienie przed Trybunałem Stanu b. ministrów rządu Jerzego Buzka: Aldony Kameli- Sowińskiej i Emila Wąsacza. W trakcie prac komisji Gosiewski zapowiadał postawienie przed TS 12 osób.

Żonaty, ma dwóch synów i córkę.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)