Gorąco w Albanii. Lider opozycji wzywa do protestów

Sali Berisha, lider Partii Demokratycznej - głównej opozycyjnej partii Albanii, wezwał we wtorek swoich zwolenników do protestów po tym, gdy odmówił uznania wyników niedzielnych wyborów do parlamentu. Po przeliczeniu 98 proc. głosów ogłoszono, że wygrała je Partia Socjalistyczna premiera Ediego Ramy.

Gorąco w Albanii. Lider opozycji wzywa do protestówGorąco w Albanii. Lider opozycji wzywa do protestów
Źródło zdjęć: © EPA, PAP | MALTON DIBRA
Violetta Baran

- Wybory charakteryzowały się kupowaniem głosów na największą skalę w historii procesu wyborczego w Albanii. Nigdy ich nie uznamy - powiedział Berisha, cytowany przez portal Balkan Insight.

Były premier i prezydent Albanii wezwał przy tym do protestu w piątek, kiedy europejscy liderzy wezmą udział w spotkaniu Europejskiej Wspólnoty Politycznej w Tiranie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Kwaśniewski o decyzjach Tuska i Kaczyńskiego. "Obaj wybory przegrali"

Po przeliczeniu 98 proc. głosów Partia Socjalistyczna Ramy uzyskała 52 proc. poparcia, a druga w kolejności Partia Demokratyczna oraz skupiona wokół niej koalicja partii prawicowych - 34 proc. Wynik ten daje Socjalistom 82 miejsca w 140-osobowym parlamencie Albanii.

Obserwatorzy OBWE o "zastraszaniu"

Międzynarodowi obserwatorzy z OBWE ogłosili w poniedziałek, że "dostrzegli szeroko zakrojone zastraszanie i nadużywanie zasobów publicznych w trakcie kampanii". Samo głosowanie określili jako "dobrze zorganizowane".

Komentator polityczny Ergys Mertiri ocenił w rozmowie z Balkan Insight, że "wybory były porażką opozycji bardziej niż zwycięstwem Ramy". Ekspert dodał, że porażka opozycji wynika w dużej mierze z ich niezdolności do połączenia się w większą koalicję.

Berisha trafił w 2024 roku do aresztu domowego w związku z oskarżeniami o korupcję. W Tiranie zorganizowano wówczas kilka masowych demonstracji, z których jedna przerodziła się w zamieszki przed siedzibą albańskiego parlamentu. Zwolennicy Partii Demokratycznej żądali zastąpienia rządu gabinetem technokratów oraz zwolnienia z aresztu domowego Berishy, co nastąpiło ostatecznie pod koniec listopada.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Kradzież z włamaniem. Policja zatrzymała Gruzina i Ukraińca
Kradzież z włamaniem. Policja zatrzymała Gruzina i Ukraińca
Spięcie w studiu o działkę pod CPK. "Rozjechało wam inwestycję"
Spięcie w studiu o działkę pod CPK. "Rozjechało wam inwestycję"
Klejnoty z Luwru. Dwaj podejrzani mieli długie kryminalne CV
Klejnoty z Luwru. Dwaj podejrzani mieli długie kryminalne CV
Atak nożowników w Wielkiej Brytanii. Zatrzymani to obywatele kraju
Atak nożowników w Wielkiej Brytanii. Zatrzymani to obywatele kraju
Horała tłumaczy się po ustaleniach WP. "Nie wiedziałem o sprzedaży"
Horała tłumaczy się po ustaleniach WP. "Nie wiedziałem o sprzedaży"
Lawina w Górnej Adydze. Znaleziono kolejne ciała
Lawina w Górnej Adydze. Znaleziono kolejne ciała
Wyciek danych z SuperGrosz. "Sytuacja jest bardzo poważna"
Wyciek danych z SuperGrosz. "Sytuacja jest bardzo poważna"
Rosyjski atak w Odessie. Drony uderzyły w cele cywilne
Rosyjski atak w Odessie. Drony uderzyły w cele cywilne
Wietnam zmaga się z rekordową powodzią. 35 osób nie żyje
Wietnam zmaga się z rekordową powodzią. 35 osób nie żyje
Zaginął 14-letni Andrzej. Policja prosi o pomoc
Zaginął 14-letni Andrzej. Policja prosi o pomoc
Tragiczny bilans weekendu. Ponad 140 wypadków
Tragiczny bilans weekendu. Ponad 140 wypadków
Izrael grozi Hezbollahowi. Minister obrony zapowiada silniejsze ataki
Izrael grozi Hezbollahowi. Minister obrony zapowiada silniejsze ataki