Głuchy jak mózg
Kiedy z wiekiem tracimy słuch, winny temu jest starzejący się mózg, a nie uszy. Dzisiejsza "Gazeta Wyborcza" powołuje się na diagnozę postawioną przez naukowców na zjeździe Towarzystwa na rzecz Badań w Otolaryngologii.
Gazeta wyjaśnia, że mózg wykonuje tytaniczną pracę, przetwarzając informacje, które są odbierane przez zmysły i nieustannie odsiewa sygnały istotne od tych, które nie mają znaczenia. Okazuje się, że ten system kontroli zaczyna się psuć między 40. a 50. rokiem życia.
Bez sprawnie działających filtrów mózg bardzo szybko zostaje przeładowany zbędnymi informacjami i gubi się w świecie dźwięków. Lekarze wyjaśniają, że brak dobrych filtrów w mózgu powoduje, że starsi coraz częściej wystawiają uszy na szkodliwy hałas, który normalnie by im przeszkadzał. Najpierw więc głuchnie mózg, a potem uszkadzamy uszy i w takim stanie zazwyczaj trafiamy do lekarza. (IAR)