PolskaGłośny proces byłego senatora rusza ponownie

Głośny proces byłego senatora rusza ponownie

W procesie byłego senatora Henryka Stokłosy, oskarżonego m. in. o korupcję i zatrucie środowiska naturalnego, zeznawali w poniedziałek pracownicy należących do niego firm. Proces wznowiono po miesięcznej przerwie, którą spowodowała choroba byłego senatora.

07.11.2011 | aktual.: 07.11.2011 15:57

Obawiając się, że Stokłosa ponownie okaże zwolnienie lekarskie, sąd w ubiegły piątek nakazał biegłym zbadanie jego stanu zdrowia. Lekarze stwierdzili, że były senator jest zdrowy i oskarżony stawił się na rozprawie.

Podczas śledztwa w 2008 roku świadkowie zeznawali, że mają wiedzę na temat zakopywania lub odkopywania na polach należących do Stokłosy padłych zwierząt. Na poniedziałkowej rozprawie zeznali, że była to wiedza medialna i zasłyszana od innych. Żaden z nich - ani dekarz, ani kierownik zakładu utylizacji - nie był świadkiem niezgodnego z prawem zakopywania padliny na polach należących do firm Stokłosy.

Prokuratura podejrzewa, że podczas awarii linii produkcyjnej w zakładach utylizujących padlinę - część padłych zwierząt zakopano na polach otaczających zakład.

We wtorek w procesie Stokłosy ma zeznawać główny świadek oskarżenia Marian J., który miał osobiście wręczać urzędnikom łapówki, przekazywane przez b. senatora.

Proces Stokłosy toczy się od kwietnia 2009 r. przed Sądem Okręgowym w Poznaniu. Przedstawiono mu 21 zarzutów dotyczących m.in. uzyskiwania w latach 1989-2005 nienależnych, wielomilionowych umorzeń podatkowych dzięki korupcyjnym powiązaniom z urzędnikami resortu finansów. Oskarżony, według prokuratury, miał wręczać urzędnikom łapówki w postaci alkoholu i wędlin wartości od kilkuset do kilku tysięcy złotych oraz gotówki w wysokości od pięciu do 100 tys. zł.

Oprócz zarzutów dotyczących korupcji były senator jest oskarżony także o bezprawne więzienie i bicie swoich pracowników, sfałszowanie oświadczenia o czynnym prawie wyborczym, wyłudzenie pieniędzy z funduszy Unii Europejskiej i nielegalne składowanie odpadów pozwierzęcych.

Oskarżonej w tej sprawie księgowej Stokłosy, Elżbiecie N., postawiono zarzuty pomocnictwa w łapownictwie oraz w wyłudzeniach, a sędziemu sądu administracyjnego Ryszardowi S. - zarzut przyjmowania korzyści majątkowych.

Stokłosę - poszukiwanego międzynarodowym listem gończym - zatrzymała w 2007 r. niemiecka policja. Został w grudniu 2007 r. wydany Polsce na mocy Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA). 21 grudnia 2007 r. warszawski sąd zgodził się na aresztowanie Stokłosy. Stokłosa opuścił areszt w grudniu 2008 r. - jego rodzina wpłaciła 3 mln zł poręczenia majątkowego. Decyzję o uchyleniu aresztu za kaucją podjął poznański sąd apelacyjny.

W ubiegły czwartek Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał, że podczas aresztowania Stokłosy w 2007 r. nie zachowano wymogów zasady niezawisłości sędziego. Decyzję o tymczasowym aresztowaniu wydał asesor, a nie sędzia. Według Trybunału w Strasburgu, asesor, decydujący o areszcie dla Stokłosy, nie spełniał wymogu niezawisłości, ponieważ mógł podlegać naciskom ministra sprawiedliwości.

Henryk Stokłosa był senatorem I, II, III, IV i V kadencji. Ostatnio mandat uzyskał w wyborach uzupełniających przeprowadzonych w lutym 2011 r. Stokłosa nie zasiądzie w senacie VIII kadencji - w październikowych wyborach parlamentarnych nie kandydował.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)