Skutki także w Polsce. Chaos po historycznej awarii w Hiszpanii

Co musisz wiedzieć?

• Awaria sieci energetycznej w Hiszpanii i Portugalii jest odczuwalna w całej Europie. Doszło do niej ok. godz. 12:30.
• Opóźnienia na polskich lotniskach dotyczą lotów do Hiszpanii i Portugalii, w tym do Porto, Sewilli, Barcelony i Malagi.
• Przyczyna awarii pozostaje nieznana, ale operator sieci Red Electrica informuje, że naprawa może potrwać od 6 do 10 godzin.

Operator sieci Red Electrica przekazał, że na razie nieznana jest przyczyna rozległej awarii sieci energetycznej w Hiszpanii, ale jest to najpoważniejsza sytuacja tego typu w historii państwa. Jednocześnie podano, że na północy i południu kraju prąd jest powoli przywracany.

Firma szacuje, że naprawienie awarii sieci może zająć 6-10 godzin.

Przerwa w dostawie prądu spowodowała, że metro przestało działać w takich miastach jak Walencja, Madryt, Sewilla i Barcelona. W stolicy Katalonii setki pasażerów znalazły się uwięzione w wagonach metra, jednak udało się ich bezpiecznie ewakuować. Aby zapobiec gromadzeniu się kolejnych osób, ochrona zamknęła wejścia do stacji.

Czytaj też: Blackout w Hiszpanii i Portugalii. Źródło awarii w Hiszpanii?

Awaria sieci energetycznej na Półwyspie Iberyjskim wpłynęła na sytuację na polskich lotniskach, w tym na warszawskim lotnisku imienia Fryderyka Chopina. Część lotów do Hiszpanii i Portugalii, zaplanowanych na dzisiejsze popołudnie, jest opóźniona.

Dotyczy to rejsów do Porto, Sewilli, Barcelony i Malagi - podaje RMF FM. Władze lotniska przekazały dziennikarzowi stacji, że żaden z lotów nie został odwołany, a sytuacja jest stale monitorowana.

Źródło: PAP/WP/RMF24