Georgette Mosbacher zaproszona do MSZ. "Partnerstwo Polski z USA jest silne i trwałe"
Georgette Mosbacher zjawiła się w czwartek w siedzibie polskiego MSZ. Doniesienia, które przekazała w piątek Wirtualna Polska, potwierdził wiceszef resortu Marcin Przydacz.
02.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:04
Jak informowaliśmy w piątek, w konsekwencji wtorkowego wywiadu Wirtualnej Polski z Georgette Mosbacher, w którym amerykańska ambasador stwierdziła, że Polska "stoi po złej stronie historii w kwestii LGBT", minister MSZ Zbigniew Rau odwołał wcześniej zaplanowane z nią spotkanie. Ustaliliśmy też, że Mosbacher została wezwana z prośbą o wyjaśnienia do siedziby MSZ.
W piątek ustalenia WP potwierdził wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Marcin Przydacz. Do spotkania w MSZ z udziałem amerykańskiej dyplomatki doszło w czwartek. Podkreślono, że szef MSZ Zbigniew Rau "odwołał zaplanowane wcześniej na wtorek 29 września spotkanie z ambasador Mosbacher i przełożył je na inny termin". Przydacz dodał, że spotkanie odbyło się w czwartek, 1 października.
- Partnerstwo Polski z USA jest silne i trwałe. Prowadzimy regularny, zgodny z praktyką dyplomatyczną, pogłębiony dialog. W ostatnich latach udało nam się znacząco wzmocnić polsko-amerykańskie relacje. Nie możemy się jednak zgodzić z ostatnimi działaniami i wypowiedziami ambasador Mosbacher, a zwłaszcza ze stwierdzeniem, że w kwestii LGBT jesteśmy po złej stronie historii - oświadczył Przydacz.
Zobacz też: Spór o LGBT. Rząd dzieli społeczeństwo? Czarzasty: "Polska jest przykładem na to, co można słowem złego zrobić"
Georgette Mosbacher z wizytą w MSZ. Spór o LGBT
Marcin Przydacz zaznaczył, że powodem czwartkowego spotkania "jest pilna potrzeba wyjaśnienia stanowisk w kontekście ostatnich wypowiedzi ambasador". Podkreślił, że "wszelkie sprawy trzeba wyjaśniać na bieżąco, zwłaszcza między sojusznikami".
Zdaniem wiceszefa MSZ niektóre wypowiedzi Mosbacher "mogą negatywnie oddziaływać na bardzo dobre relacje i współpracę dwustronną z USA". - Polskie prawo gwarantuje niedyskryminacyjne traktowanie wszystkich ludzi, niezależnie od ich pochodzenia, wyznania czy orientacji seksualnej stwierdził wiceminister.
Oświadczył również, że "Polska, Polacy i polskie prawodawstwo - uznają przyrodzoną i niezbywalną godność każdego człowieka". - Historycznie Polska gwarantowała mniejszościom seksualnym dużo szersze prawa niż inne kraje i nigdy takich osób nie prześladowała. Można śmiało powiedzieć, że Polska zawsze była po właściwej stronie historii, historii, którą często łączyły nasze państwa i narody- przekazał wiceminister spraw zagranicznych.
List ambasadorów ws. LGBT. Mosbacher komentuje
List otwarty ws. osób LGBT, pod którym podpisało się 50 ambasadorów, ponownie wywołał dyskusję na temat sytuacji mniejszości seksualnych w Polsce
Treść listu opublikowano w sieci. "Wyrażamy nasze poparcie dla starań związanych z uświadamianiem opinii publicznej na temat problemów dotyczących społeczności lesbijek, gejów, osób biseksualnych, transpłciowych i interseksualnych" - piszą ambasadorzy.
O liście poinformowała na swoim Twitterze też ambasador USA Georgette Mosbacher. "Prawa człowieka nie są ideologią - są uniwersalne" - napisała dyplomatka, podkreślając, że "Polska posiada na Zachodzie reputację kraju nieprzyjaznego mniejszościom seksualnym".
Jak dodała, stosunek Polski do osób LGBT "przekłada się na niekorzystne decyzje inwestycyjne" - Ma również wpływ na sprawy militarne. Nie jest tajemnicą, że wielu kongresmenów jest zaangażowanych w sprawy LGBT. Te kwestie łączą Donalda Trumpa i Joe Bidena - przekonywała przedstawicielka Stanów Zjednoczonych w rozmowie z Wirtualną Polską.