Gen. Koziej: Amerykanie sprawdzają Czechów
Propozycję rozmieszczenia elementów systemu antyrakietowego Amerykanie mogli złożyć na razie tylko Czechom, a nie Polsce, bo mogą chcieć sprawdzić, czy Czesi nadal sprzeciwiają się temu pomysłowi - uważa strateg - gen. prof. Stanisław Koziej.
21.01.2007 | aktual.: 21.01.2007 13:42
Informacji o przekazaniu propozycji Stanów Zjednoczonych Polsce nie potwierdzają przedstawiciele polskich władz.
Amerykanie mogli złożyć propozycję na razie tylko stronie czeskiej. Lokalizacja w Czechach była bardzo mało prawdopodobna ze względu na sprzeciw społeczeństwa i rządzących elit. Być może Amerykanie jeszcze raz testują ich determinację. Jeżeli propozycja zostanie odrzucona, złożą podwójną propozycję - rozlokowania i rakiet, i radarów - na naszym terytorium. Jeżeli Czesi się zgodzą na jeden element, zaproponują ulokowanie drugiego na naszym terytorium - twierdzi Koziej.
Koziej przypomniał, że Amerykanie rozważali dwie opcje - ulokowanie radarów i rakiet na terenie jednego kraju lub rozmieszczenie baz radarowych w jednym, a rakietowych w innym państwie.
Koziej dodał, że w razie zgody na amerykańską propozycję, musimy dopominać się o pewne strategiczne zyski związane z instalacją tak ważnego dla Stanów Zjednoczonych systemu. Jego zdaniem, Polska powinna wtedy zażądać zintegrowania polskiego systemu obronnego - obrony powietrznej, wywiadu, osłony kontrwywiadowczej, systemów kierowania i dowodzenia - z systemem amerykańskim, tak, aby możliwe było współdziałanie. Podkreślił, że Amerykanie powinni zainwestować w nasz system, który będzie fundamentem utrzymującym bazę na naszym terytorium.
Tarcza antyrakietowa to złożony z kilku elementów system mający chronić USA przed rakietami balistycznymi wystrzelonymi z Azji środkowej i wschodniej. Część naziemna składa się dotychczas z dwóch baz - w Kalifornii i na Alasce - trzecia, umieszczona w Europie, ma chronić wschodnie wybrzeże USA.