Gdzie wybudować Fort Trump? "Polsko-amerykańskie przeciąganie liny. Dwa miasta w grze" [NEWS]
- Pomiędzy Departamentem Obrony a Ministerstwem Obrony Narodowej trwa obecnie merytoryczny spór odnośnie budowy bazy pancernego brygadowego zespołu bojowego - mówi Wirtualnej Polsce informator związany z amerykańską administracją. US Army forsuje bliższy zachodniej granicy Żagań. Polacy obstają przy podkarpackiej miejscowości Nowa Dęba.
Jak ma wyglądać Fort Trump, z jakich komponentów się składać i gdzie go zlokalizować? W dużym uproszczeniu takie dyskusje, w fazie szczegółowego planowania, mają się obecnie toczyć pomiędzy amerykańskim Departamentem Obrony a MON-em. Jak donosi informator WP, przerodziły się one w rodzaj merytorycznego sporu pomiędzy obiema stronami, dotyczącego lokalizacji dowództwa bazy pancernego brygadowego zespołu bojowego Flanki Wschodniej NATO w Polsce.
Konformizm czy skuteczność?
- Nasi wojskowi optują za lokalizacją infrastruktury tam, gdzie już są. Pod tym względem najwygodniejszy wydaje się Żagań, gdzie znajduje się brygada ze sprzętem pancernym. To rodzaj konformizmu Departamentu Obrony i dowództwa US Army - twierdzi nasz rozmówca, dodając, że za lubuskim Żaganiem przemawia również bliskość granicy z Niemcami oraz bazy Ramstein. - Nowa Dęba to dla nich dowództwo bazy i przeprowadzka "na koniec świata" - słyszę. W Żaganiu funkcjonują obecnie nie tylko elementy dowodzenia kilkunastu jednostek polskich sił zbrojnych, ale również Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej (ABCT) Armii USA.
Strona polska - ponieważ to ona będzie ponosiła koszta budowy bazy - stara się o wdrożenie innego wariantu. Według informacji do których dotarłem, chodzi miasteczko w województwie podkarpackim i powiecie tarnobrzeskim - Nową Dębę. Ten ponad 11-tysięczny ośrodek zlokalizowany pomiędzy lasami Puszczy Sandomierskiej ma kilka, kluczowych dla MON-u atutów.
Fort Trump w Nowej Dębie?
Po pierwsze, polscy wojskowi argumentują, że jeżeli Flanka Wschodnia ma być skutecznym elementem odstraszania potencjalnej agresji ze strony Rosji, powinna leżeć bliżej jej terytorium, oraz krajów potencjalnie tranzytowych, tj. Białorusi i Ukrainy. Po drugie, w Nowej Dębie od lat funkcjonuje również Ośrodek Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych imienia płk. Jana Szypowskiego należący do jednostki wojskowej nr 2090, wynajmowany wcześniej na ćwiczenia NATO. W miejscowości znajdują się także zakłady wojskowe wchodzące w skład Grupy Kapitałowej Bumar, który już w czasach II Rzeczypospolitej zajmował się produkcją amunicji.
Jest jeszcze argument trzeci, ze strony polskich negocjatorów równie istotny. Zlokalizowanie tak dużego przedsięwzięcia infrastrukturalnego jak siedziba dowództwa dywizji Flanki Wschodniej w województwie podkarpackim, pomogłaby rozwinąć logistycznie oraz przemysłowo-handlowo cały region, który zyskałby na znaczeniu. Niedługo będzie przez niego przebiegać również część projektu Via Carpatia, który ułatwi ewentualny transport wojsk. Informatorzy Wirtualnej Polski podkreślają, że to mocny argument MON-u w negocjacjach z Amerykanami.
Być może ogłoszenie decyzji o umieszczeniu ważnego elementu stałej rotacyjnej obecności wojsk amerykańskich w Polsce będzie jednym z planów programu wizyty prezydenta Donalda Trumpa w Polsce, którą zapowiedziano na 31 sierpnia i 1 września.
Marcin Makowski dla WP Opinie