Gangster łódzkiej "ośmiornicy" jest już w Polsce
Zatrzymany w Grecji 35-letni Michał K., ostatni z
poszukiwanych gangsterów tzw. łódzkiej ośmiornicy, jest już w
Polsce. W najbliższych dniach ma zostać przewieziony do Łodzi,
gdzie usłyszy zarzuty i zostanie przesłuchany.
01.02.2008 | aktual.: 01.02.2008 17:04
Michał K. został zatrzymany na początku stycznia przez greckich policjantów na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowanie (ENA), wydanego przez łódzką prokuraturę. Jest on podejrzany m.in. o porwanie dla okupu, wymuszenia i wyłudzenia towarów. Gangsterowi grozi kara do 15 lat więzienia.
Mężczyzna został przetransportowany samolotem z Grecji do Warszawy. W najbliższych dniach zostanie przewieziony do Łodzi, gdzie będą wykonywane czynności z jego udziałem - powiedział rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania.
Według policji, Michał K. w latach 90. był członkiem grupy przestępczej o charakterze zbrojnym nazywanej "łódzką ośmiornicą". Mężczyzna ma na swoim koncie m.in. porwania dla okupu, wymuszenia rozbójnicze oraz przestępstwa gospodarcze. Według śledczych, wyłudzał towary na tzw. odroczony termin płatności i unikał płacenia podatków w związku z produkcją wina.
Gdy kilka lat temu "ośmiornica" została rozbita przez CBŚ, mężczyzna "zapadł się pod ziemię". Był poszukiwany od 2000 roku. Ustalono, że często bywał za granicą, głównie w państwach Unii Europejskiej, gdzie także wchodził w konflikt z prawem. W 2006 roku policjanci uzyskali informację, że 35-latek wraz z żoną i dzieckiem przebywa na jednej z greckich wysp, gdzie prawdopodobnie mieszka i pracuje. Prokuratura wydała za nim ENA.
Łódzcy policjanci namierzyli gangstera w miejscowości Kalamata na Peloponezie. Nawiązano kontakt ze stroną grecką i przekazano tamtejszym policjantom informacje o kryjówce. Zatrzymano go na początku stycznia tego roku; bandyta był kompletnie zaskoczony.
Łódzka "ośmiornica" - to związek przestępczy, wykryty przez organa ścigania w czerwcu 1999 roku. Zajmowała się przestępstwami gospodarczymi i podatkowymi, ale miała też na swoim koncie zabójstwa, napady i uprowadzenia dla okupu. Jej rozbicie było możliwe m.in. dzięki zeznaniom świadka koronnego - skruszonego gangstera Marka B., pseud. Rudy. Ze względu na rozmiary śledztwa i zakres działalności mafii, sprawa podzielona była na kilka wątków.
Jak ustalono, związek przestępczy wyłudzał od firm towary na tzw. odroczony termin płatności i dokonywał oszustw podatkowych przy produkcji niskiej jakości wina. W sumie w różnych wątkach "ośmiornicy" oskarżonych zostało ponad 200 osób. Trudno wyliczyć, ile na jej działalności stracił Skarb Państwa, ale kilka lat temu prokuratura szacowała, że mogło być to nawet 300 mln zł. Większość procesów członków "ośmiornicy" zakończyła się już prawomocnymi wyrokami.