Bez żadnego sprzętu, posługując się tylko rękami, wspiął się na szczyt - wykonanej ze szkła i aluminium siedziby firmy - giganta naftowego - TotalFinaElf w biznesowej dzielnicy Paryża La Defense - w ciągu 90 minut. Policjanci zatrzymali 39-letniego śmiałka na dachu 40-piętrowego budynku, ale nie przedstawili mu żadnych oskarżeń, zaproponowali natomiast szklankę soku pomarańczowego.
Robert powiedział, że wspinaczka była trochę trudniejsza niż przewidywał, a to z powodu słońca i wiatru. Czasami było też ślisko - powiedział, dodając że okna były świeżo umyte.
Wśród osiągnięć Roberta jest Wieża Eiffla w Paryżu i Empire State Building w Nowym Jorku. W Polsce wspiął się na stołeczny hotel Marriott. (aka)