Francja zaostrza kontrole. Uderzą w miłośników zakupów z Chin
Francuski rząd planuje trzykrotnie zwiększyć kontrole przesyłek z Chin, w tym z platform Shein i Temu. Zdaniem władz przywożone tą drogą towary nie spełniają norm dotyczących produkcji i wprowadzania na rynek.
Francja zaostrza kontrole przesyłek
Co musisz wiedzieć?
- Francja planuje zaostrzenie kontroli przesyłek z Chin, szczególnie z platform takich jak Shein i Temu, z powodu obaw o niespełnianie norm produkcji i wprowadzania na rynek.
- Minister Veronique Louwagie rozważa zakaz reklamy chińskich platform handlowych w odpowiedzi na nieuczciwą konkurencję i napływ tanich produktów.
- Francja proponuje wprowadzenie specjalnych opłat od przesyłek o wartości poniżej 150 euro, które nie są obciążone cłami, aby sfinansować koszty wzmocnionych kontroli.
Dlaczego Francja zaostrza kontrole?
Francuska Dyrekcja Generalna ds. Konkurencji, Konsumentów i Zapobiegania Nadużyciom (DGCCRF) ogłosiła plany trzykrotnego zwiększenia kontroli przesyłek z Chin. Decyzja ta wynika z obaw, że towary importowane z platform takich jak Shein i Temu nie spełniają europejskich norm produkcji i wprowadzania na rynek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Osobliwe fryzury polskich szlachciców. Dlaczego "podgalali łby"?
Minister Veronique Louwagie podkreśliła, że rozważany jest również zakaz reklamy tych platform, co ma na celu ochronę lokalnych przedsiębiorców przed nieuczciwą konkurencją.
Przeczytaj także: Temu, Shein i Amazon na celowniku. UE zapowiada zmiany
Jakie są konsekwencje dla konsumentów?
Wzmożone kontrole mogą wpłynąć na czas dostawy i dostępność produktów z Chin. Francja, w odpowiedzi na rosnący napływ tanich produktów, zaproponowała wprowadzenie specjalnych opłat od przesyłek o wartości poniżej 150 euro, które obecnie nie są obciążone cłami. Środki te mają pomóc w pokryciu kosztów związanych z wzmocnionymi kontrolami.
W 2024 roku do Francji dostarczono około 800 mln przesyłek z Chin, co stanowi znaczną część całkowitej liczby 1,5 mld przesyłek.
Przeczytaj także: Kupili i zbadali ubrania z Shein i Temu. Strach je na siebie zakładać
