Francja waha się z wprowadzeniem zakazu palenia
Po raz pierwszy od 2002 roku i wysokich
podwyżek cen wyrobów tytoniowych, we Francji wzrosła ich
konsumpcja. Jednocześnie władze wahają się z ogłoszeniem zakazu
palenia w miejscach publicznych.
14.08.2006 | aktual.: 14.08.2006 20:57
Wszystkie wskaźniki, jak zmniejszenie się liczby osób zgłaszających się na konsultacje medyczne, aby rzucić palenie, pokazują, zwrot w walce z nikotynizmem - powiedział szef francuskiego Biura Zapobiegania Nikotynizmowi profesor Bertand Dautzenberg.
Sprzedaż tytoniu wzrosła we Francji o 2,8% w ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku, podczas gdy w ubiegłym roku wzrost sprzedaży wyniósł tylko 0,4% w stosunku do roku poprzedniego, kiedy nastąpił ostry spadek - o 32% - wynika z danych konfederacji właścicieli sklepików z wyrobami tytoniowymi we Francji.
Sprzedaż papierosów z tytoniu jasnego wzrosła o 5,8%, podczas gdy popyt na tytoń ciemny zmniejsza się - zanotowano spadek sprzedaży o 10,5%.
Powrót do konsumpcji tytoniu ma trzy przyczyny: ekonomiczne, polityczne i socjologiczne. Ekonomiczne, ponieważ - zdaniem przewodniczącego Krajowego Komitetu do Walki z Nikotynizmem Yvesa Martineta - podnoszenie cen nie jest skuteczne, jeśli nie jest kontynuowane.
Polityczne, ponieważ - zdaniem Dautzenberga - rząd waha się poddać pod głosowanie zakaz palenia we wszystkich miejscach publicznych, w tym w barach, co pociągnęłoby za sobą znów zmniejszenie spożycia, podobnie jak stało się to we Włoszech i Irlandii.
Socjologiczne: według socjologa Roberta Rocheforta młodzi, którzy uznają tytoń za niebezpieczny uważają, że mogą od czasu do czasu sobie pozwolić na papierosa.
W kwietniu we Francji powołano parlamentarną komisję, która ma zająć się projektem ustawy o zakazie palenia w miejscach publicznych. Wyniki jej prac będą znane w październiku.