ŚwiatFrancja: absolutna większość dla partii prezydenta Chiraca

Francja: absolutna większość dla partii prezydenta Chiraca

Partia prezydenta Jacquesa Chiraca UMP i cała prawica francuska zdobyły absolutną większość w izbie niższej parlamentu - wynika z szacunków instytutów sondażowych. II tura wyborów parlamentarnych odbyła się w niedzielę.

W nowym Zgromadzeniu Narodowym prawica będzie dysponować 385 - 399 miejscami na ogólna liczbę 577. Partia Chiraca, Unia na rzecz Większości Prezydenckiej (UMP), sama będzie mieć 360 - 378 deputowanych, sporo ponad 289 mandatów - minimum absolutnej większości.

W Zgromadzeniu ustępującym, wybranym w 1997 r., lewica miała 319 mandatów, prawica 258.

Drugie ugrupowanie prawicy, Unia Demokracji Francuskiej (UDF), kierowane przez Francois Bayrou, zdobyło 21 - 25 miejsc.

Na lewicy Partia Socjalistyczna i jej sojusznicy będą mieć 153 - 165 mandatów, Partia Komunistyczna (FPK) 20 - 25 mandatów. Komuniści z trudem uratowali swoją grupę parlamentarną, do utworzenia której potrzeba minimum 20 deputowanych.

Poważna klęskę ponieśli Zieloni, którzy wprowadzą do Zgromadzenia co najwyżej dwóch posłów. Wybory przegrała jedna z czołowych postaci tej formacji Dominique Voynet.

Skrajnie prawicowy Front Narodowy Jean-Marie Le Pena, który w drugiej turze był obecny w walce o 37 mandatów, w najlepszym wypadku może uzyskać jeden mandat.

W niedzielnych wyborach bardzo wysoka była absencja wyborcza, którą instytuty sondażowe szacują na 37 - 39%. Byłby to niechlubny historyczny rekord, po poprzedniej turze tych wyborów w miniona niedzielę, kiedy do urn nie poszło 35,6% wyborców.

Francois Fillon z grupy najważniejszych ministrów obecnego rządu Jean-Pierre''a Raffarina, szef ministerstwa spraw socjalnych, pracy i solidarności, oświadczył w niedzielę w telewizji TF1, że "sukces ten dedykowany jest" prezydentowi Chiracowi.

Były socjalistyczny minister gospodarki Dominique Strauss-Kahn uznał w telewizji France 2, że klęska lewicy w wyborach parlamentarnych jest "ciężka". Przywódca skrajnej prawicy Le Pen skrytykował Zgromadzenie w obecnej postaci i oświadczył: "Należymy do sześciu milionów Francuzów, którzy nie będą reprezentowani w Zgromadzeniu Narodowym". (mag)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)