PolskaFirma rozbiórkowa przejmuje w Katowicach teren zawalonej hali

Firma rozbiórkowa przejmuje w Katowicach teren zawalonej hali

Firma budowlana "Śląsk", która zajmie się
rozbiórką zawalonej hali w Katowicach, przejmuje teren
katastrofy i rozpocznie pierwsze prace. Planuje się, że ciężki
sprzęt pojawi się tam w sobotę - poinformował prezes
przedsiębiorstwa, Jarosław Żelazowski.

02.02.2006 | aktual.: 02.02.2006 12:59

Zastrzegł, że sposób i tempo rozbiórki będą uzależnione od zaleceń prokuratury, pracujących na miejscu ekspertów oraz służb ratunkowych, które zamierzają kontynuować poszukiwania ciał ewentualnych kolejnych ofiar, które mogą być jeszcze pod gruzami.

W sobotniej katastrofie zginęły 63 osoby, a 69 - jak poinformował rzecznik wojewody śląskiego Krzysztof Mejer - nadal przebywa w szpitalach.

Przedstawiciele firmy spotykają się na miejscu z prokuratorami i ratownikami. Efektem spotkania ma być zatwierdzenie planu i harmonogramu prac rozbiórkowych.

Już wcześniej poszerzono strefę bezpieczeństwa wokół hali. Wykonawca robót musi jeszcze przygotować miejsce, gdzie składowane będą zabezpieczane przez ekspertów i prokuraturę elementy, wymagające opisania i sfotografowania. Będzie to w pobliżu, na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich.

Jak powiedział prezes Żelazowski, zadaniem firmy w pierwszym okresie jest nie tyle rozbiórka hali, co usunięcie wszystkich elementów konstrukcyjnych i wykończeniowych, po to, aby ekipy poszukiwawcze mogły skutecznie spenetrować cały teren.

Firma opracowała już wstępną koncepcję rozbiórki, jednak musi ona być zaakceptowana przez policję i ekspertów. Budowlańcy chcieliby zacząć od rozebrania pochylonych ścian zewnętrznych obiektu, aby sprzęt mógł bez przeszkód dostać się do jego wnętrza.

W czwartek - według koncepcji wykonawcy - pracę na miejscu rozpocznie 10-15 pracowników, docelowo nawet dwa razy tylu. Na razie w użyciu będzie lżejszy sprzęt (dźwigi, palniki, urządzenia do ręcznego rozcinania konstrukcji), ciężki ma pojawić się w sobotę.

Będzie to m.in. japońska maszyna komatsu P400, która mechanicznie, bez udziału ludzi, jest w stanie wydobywać i odcinać elementy konstrukcji. Maszyna jest już transportowana do Katowic. To specjalny sprzęt do prac rozbiórkowych w zagrożonych rejonach. Wykorzystany będzie do rozbiórki głównie tych elementów, które mogą zagrażać ludziom. Potem pracownicy będą rozcinać poszczególne elementy na jeszcze mniejsze.

Żeby można było użyć ciężkiego sprzętu trzeba przygotować się do tego, czyli usunąć pewne elementy, które tam stoją, zagospodarować je - to będziemy robić dziś i jutro - a w sobotę prawdopodobnie wjedzie ciężki sprzęt - powiedział prezes.

Zastrzegł, że cały tok postępowania będzie ustalony i na bieżąco konsultowany z ratownikami i prokuraturą. Będziemy wykonywali tylko to, co będzie wynikało z potrzeb, z zachowaniem wymogów bezpieczeństwa pracujących tam ludzi - dodał.

Za prace zapłacić ma budżet wojewody, który będzie dochodził wydanych kwot od właściciela, czyli Międzynarodowych Targów Katowickich.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)