Fikcyjne małżeństwa z obywatelami Europy nowym sposobem na dostanie się terrorystów do UE?
Podczas gdy unijni politycy debatują, jak ustrzec się przed groźbą przenikania islamskich terrorystów do Europy w tłumie napływających uchodźców, okazuje się, że organizacje terrorystyczne opracowują znacznie dla nich bezpieczniejsze, i co ważne, skuteczniejsze strategie. Jedną z nich są fikcyjne małżeństwa - pisze z Włoch dla Wirtualnej Polski Agnieszka B. Gorzkowska.
08.09.2015 | aktual.: 08.09.2015 10:54
Po co narażać życie podczas uciążliwej podróży przez Morze Śródziemne, a później ryzykować, że włoskie czy inne europejskie organy policyjne uniemożliwią lub przynajmniej ograniczą przemieszczanie się z miejsca na miejsce, skoro do Europy można przybyć całkiem bez trudu, "legalnie", a nawet stać się jednym z obywateli wspólnoty europejskiej?
Jak to możliwe? Wystarczy przejąć biznes fikcyjnych małżeństw. Włoska agencja prasowa Ansa prześledziła uważnie ostatnie dochodzenia Kwestury w Rzymie, której funkcjonariusze odkryli przypadki opłacanych ślubów między obywatelami/kami Włoch i przybyszami z krajów arabskich, którzy mają powiązania z organizacjami terrorystycznymi.
Ustawianie małżeństwa z partnerem z Włoch
System jest dość prosty. Rekrutacja "narzeczonych" z Włoch odbywa się wśród stałych bywalców głównego dworca kolejowego Termini w Rzymie lub w społecznych stołówkach dla ubogich i bezrobotnych. Ważne jest bowiem, aby trafić do osób desperacko potrzebujących pieniędzy i zarazem niespecjalnie dociekliwych czy wymagających. Za usługę poślubienia imigranta oferowana jest suma ok. 3-4 tys. euro i bilet lotniczy do Egiptu. To szybki, łatwy i bardzo kuszący zarobek.
Teoretycznie wszystko odbywa się legalnie. W Kairze na "parę młodą" czekają już odpowiednio przygotowane dokumenty, narzeczeni szybko się pobierają, po czym poprzez ambasadę rejestrują zaświadczenie zawarcia małżeństwa także we Włoszech. Po kilku tygodniach włoski mąż lub żona może wrócić do domu, a kilka miesięcy po rejestracji we włoskich urzędach obcokrajowiec otrzymuje pozwolenie na pobyt w tym kraju z powodów rodzinnych i w dalszej perspektywie możliwość ubiegania się o obywatelstwo.
Włoskich agentów śledczych z sekcji antyterrorystycznej zainteresował fakt, że zaraz po ataku bombowym przed włoską ambasadą w Kairze 11 lipca tego roku, w agencji organizującej fałszywe małżeństwa, pojawiły się podejrzane zlecenia o natychmiastowe znalezienie żon dla Syryjczyka i innego obywatela kraju arabskiego. Oferowali oni podwójną stawkę za transakcję. Przy czym Syryjczyk czekał na załatwienie formalności poza Kairem, podczas gdy ktoś inny organizował jego emigrację do Europy.
Włoskie media nie podają, czy szukający na szybko europejskich żon mężczyźni faktycznie mieli związki z zamachem, bo śledztwo w tej sprawie jest w toku. Ale właśnie niepokojąca kolejność tych zdarzeń zaalarmowała włoskie organy śledcze.
Włoski pośrednik zamieszany w tę sprawę zeznał, że na podobnej zasadzie zorganizował już dziesięć fałszywych ślubów. W toku śledztwa ustalono, że niektórym kobietom obiecywano nawet 9 tys. euro za poślubienie nieznajomego imigranta.
Metoda konia trojańskiego
Opłacone małżeństwo w zamian za pozwolenie na pobyt lub możliwość zdobycia obywatelstwa jednego z krajów członkowskich UE z pewnością nie jest nowością na rynku przestępczym. Jednak w tym szczególnie kryzysowym momencie dla Europy zjawisko to stanowi ogromne zagrożenie dla bezpieczeństwa obywateli Unii.
To metoda "konia trojańskiego", dobrowolne oddanie klucza do Włoch dżihadystom i pozwolenie im na swobodę działania na całym terytorium wspólnoty - ostrzegają włoskie media. Nic dziwnego, że Włosi badają teraz bardzo szczegółowo każdy przypadek mieszanych małżeństw z obywatelami krajów muzułmańskich. Być może takie przypadki fałszywych i groźnych dla bezpieczeństwa małżeństw są jeszcze sporadyczne, niemniej jednak, gdyby okazało się, że terroryści zajęli się takim procederem na szerszą skalę, walka z nim stanie się nie lada wyzwaniem dla organów śledczych i urzędów unijnych. Być może trzeba opracować nowe procedury kontroli i rejestracji małżeństw mieszanych, a to z pewnością będzie wymagało czasu.